Polityka transferowa bawarskiego klubu jest nam doskonale znana. Mimo wszystko włodarze Bayernu niejednokrotnie „straszyli” już, że są w stanie wydać na jednego zawodnika co najmniej 100 milionów euro.
Na przestrzeni ostatnich kilku dni swoje zdanie w sprawie nadchodzących transferów wyrazili już włodarze Bayernu Monachium – mimo wszystko „wersje” Uliego Hoenessa oraz Karla-Heinze Rummenigge różnią się…
Przypomnijmy raz jeszcze – prezydent „Die Roten” wykluczył jakoby monachijczycy mieli tego lata dokonywać wielkiego transferu za sumę 80-100 milionów euro, podczas gdy prezes FCB wyjawił, że klub nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do transferów w nadchodzącym okienku.
Media tym samym zaczęły spekulować o konflikcie władz odnośnie polityki transferowej. Podczas ostatniego wywiadu dla niemieckiego magazynu „Kicker” Uli Hoeness po raz kolejny podkreślił, że klub nie wyda w nadchodzącym okienku transferowym ogromnej sumy pieniędzy na jednego zawodnika.
− To co razem z Kalle już powiedzieliśmy, to fakt, że nie wykluczamy takich transferów. To może się wydarzyć, ale nie tego lata – powiedział Uli Hoeness.
W tej samej rozmowie prezydent „Die Roten” odniósł się także do transferu Leona Goretzki oraz wracającego z wypożyczenia Serge’a Gnabry’ego. Zdaniem Hoenessa powrót Comana po kontuzji można traktować jako nowe „wzmocnienie” zespołu.
− Z Gnabrym, Goretzką i Comanem mamy trzech wspaniałych i młodych zawodników. Gnabry był jednym z najlepszych atakujących drugiej części tego sezonu, zaś Coman po powrocie z kontuzji będzie niczym nowe wzmocnienie – podsumował Niemiec.
Komentarze