Osłabiony i trapiony kontuzjami Bayern wygrał dziś po raz kolejny w Bundeslidze i wykonał kolejny krok w obronie Mistrzostwa Niemiec. Podopieczni Pepa Guardioli wygrali dziś na stadionie TSG Hoffenheim 2:0. Pierwszą bramkę zdobył Sebastian Rode, który wykorzystując podanie Roberta Lewandowskiego, przepięknym uderzeniem pokonał Oliviera Baumanna. Już od pierwszych minut Bawarczycy grali bardzo odważnie, raz po raz atakując bramkę Hoffenheim. Kolejną bramkę na samym końcu meczu do własnej siatki wpakował Beck, który został nabity przez Thomasa Müllera. Hoffenheim również miało swoja sytuację, jednak Manuel Neuer udowodnił wszystkim dlaczego to on jest najlepszym bramkarzem na świecie.
Dzięki zwycięstwu w Hoffenheim Bayern ma już 13 punktów przewagi nad Wolfsburgiem, który zagra jutro przed własną publicznością z ekipą Schalke 04. Zespół z Monachium odniósł tym samym 23 zwycięstwo w sezonie i ma obecnie 73 punkty na swoim koncie. Kolejne spotkanie Bawarczycy zagrają już w najbliższy wtorek na własnym stadionie. Przeciwnikami podopiecznych Pepa Guardioli będzie FC Porto, które w pierwszym ćwierćfinale ograło Bayern 3:1.
Przed najważniejszym meczem w sezonie we wtorek Guardiola dokonał czterech zmian w porównaniu do poprzedniego meczu z Porto w środku tygodnia. Holger Badstuber, Rode, Mitch Weiser oraz Gianluca Gaudino zagrali od pierwszych minut. Zastąpili oni chorego Philippa Lahma, Xabiego Alonso, Jeroma Boatenga oraz Thiago, którzy dostali od Pepa wolne i mogli odpocząć. Bayern wciąż pozostaje bez wielu graczy takich jak: Bastian Schweinsteiger, Arjen Robben, Franck Ribéry, David Alaba, Mehdi Benatia, Javi Martínez oraz Tom Starke. Większość z tych graczy już pracuje nad powrotem do gry, co więcej Bastian w piątek biegał na boisku przy Säbener Straße. Bayern zagrał więc w następującym składzie: Manuel Neuer, Rafinha, Dante, Badstuber, Bernat, Gaudino, Rode, Götze, Müller, Weiser oraz Lewandowski.
Już po pierwszym gwizdku sędziego Tobiasa Stielera Bawarczycy zagrali bardzo odważnie i atakowali od pierwszych minut, szczególnie aktywne były oba skrzydła, gdzie grali Bernat oraz Weiser. Pierwszą okazję na bramkę miał Götze jednak jego strzał został zablokowany przez defensywę Hoffenheim. Chwilę później Mitchell Weiser dograł idealnie wprost na głowę Roberta Lewandowskiego, jednak Polak uderzył nieczysto i piłka poszybowała nad bramką Baumanna. Wydawało się, że Bayern kontroluje przebieg spotkania, jednak po błędzie w 15. minucie spotkania na pozycję sam na sam wyszedł Modeste, lecz Manuel Neuer pokazał klasę i udowodnił swoją wartość broniąc uderzenie napastnika Wieśniaków.
Bayern dominował w pierwszej połowie i kilka razy oddawał strzał na bramkę TSG. Oliviera Baumanna w 38. minucie pokonał Sebastian Rode, który w stylu Arjena Robbena zdobył bramkę na 1:0. Asystę przy trafieniu Niemca zaliczył Robert Lewandowski, który zachował spokój i dograł wprost pod nogi Sebastiana. W pierwszej połowie byliśmy również świadkami groźnego ataku na Juana Bernata, który został brutalnie potraktowany przez Sebastiana Rudy'ego. Na całe szczęście Hiszpan po chwili wrócił do gry.
Na drugą część spotkania wybiegł Jerome Boateng, który zastąpił Juana Bernata w celu uniknięcia kolejnego urazu przed bardzo ważnym meczem w Lidze Mistrzów. Już od pierwszych minut drugiej połowy Bawarczycy atakowali zawzięcie. Okazję na zdobycie kolejnej bramki mieli Rode oraz Lewandowski, jednak Polak trafił w poprzeczkę. W 57. minucie Gianluca Gaudino został zmieniony przez Thiago Alcantarę, który swoim wejściem znacznie ożywił spotkanie i dał więcej spokoju w grze FCB. Chwilę później Hiszpan świetnym dryblingiem obiegł defensywę Hoffenheim, jednak na posterunku był Olivier Baumann, który popisał się dwiema świetnymi interwencjami, najpierw broniąc uderzenie Hiszpana a potem dobitkę Müllera z kilku metrów.
Najbliższy zdobycia wyrównującego gola w drugiej części spotkania był Kevin Volland, jednak jego strzał w 63. minucie minimalnie minął bramkę Manuela Neuera. Spotkanie nieco zwolniło na tempie, jednak Bawarczycy nie zamierzali poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu. Swoich szans próbował kilka razy Mario Götze, lecz jego uderzenia były w porę blokowane przez obrońców Hoffenheim. Boateng kilka razy popisał się świetnymi dośrodkowaniami. Parę razy umiejętnościami popisał się również Thiago. Kiedy wydawało się, że sędzia zaraz zakończy spotkanie, niespełna kilka sekund przed końcem meczu, Thomas Müller postanowił jeszcze zawalczyć. Umiejętnie zostawił zawodnika za sobą i pobiegł wzdłuż końcowej linii, po czym dograł piłkę w pole karne. Piłka nie znalazła jednak żadnego z zawodników Bayernu, lecz Becka, który niefortunnie wpakował piłkę do własnej siatki.
Raport:
Komentarze