Jak już wielokrotnie podkreślaliśmy w ostatnich tygodniach, wraz z końcem bieżącego sezonu kończy się okres dwuletniego wypożyczenia Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt.
Po dziś dzień nie wiadomo jaka przyszłość czeka kolumbijskiego pomocnika. Jeśli jednak wierzyć doniesieniom prasy, to 27-latek nie ma co rozmyślać o powrocie do Madrytu, albowiem obecny trener Realu − Zinedine Zidane − nie wiąże z nim jakiejkolwiek przyszłości.
Bayern posiada oczywiście prawo do pierwokupu Jamesa za sumę 42 milionów euro. Ostatecznie monachijczycy muszą podjąć finalną decyzję do 15 czerwca (zostało to wcześniej ustalone między bawarskim i madryckim klubem).
Ostatnio głos w sprawie reprezentanta kolumbijskiej reprezentacji narodowej zabrał Karl-Heinz Rummenigge, który nie kryje się ze swoim zdaniem i wielokrotnie już powtarzał, że jest wielkim fanem Rodrigueza i jego umiejętności piłkarskich. Oto co miał do powiedzenia prezes FCB:
− Spotkamy się i zadecydujemy co dalej. Rozważymy wszystkie opcje. James to supergwiazda i zawsze chce grać. Ostatnio był kontuzjowany przez kilka tygodni i nie możemy o tym zapominać. Znajdziemy rozwiązanie. Obiecuję to Wam − zakomunikował Rummenigge.
− Niemniej nie mamy zamiaru kupować Jamesa, aby natychmiast go sprzedać. To nie w stylu Bayernu. Nie chcemy handlować ludźmi, aby coś na tym zarobić. Bayern nigdy dotąd tak nie postępował − podsumował prezes Bayernu.
REKLAMA
W wyniku kontuzji w tym sezonie, James nie wystąpił raczej w zbyt wielu pojedynkach dla Bayernu (licząc wszystkie rozgrywki). Mowa dokładnie o 28 spotkaniach, w których to Kolumbijczyk miał udział przy 13 bramkach (7 trafień oraz 6 asyst).
Komentarze