Po zwycięstwie 4:1 nad Eintrachtem Frankfurt, cała drużyna świętowała zwycięstwo. W znacznie gorszym nastroju był Daniel van Buyten. Belg po raz kolejny popełniał rażące błędy. O stracie bramki zadecydował przegrany pojedynek w powietrzu z mniejszym o głowę Theofanisem Gekasem. Każdy kontakt jego z piłką oznaczał gwizdy i buczenie z trybun. Środkowy obrońca nie wyszedł już na drugą połowę. Jakby tego było mało, po meczu został zrugany przez Karl-Heinza Rummenigge.
"To nie do zaakceptowania, żeby Daniel robił takie błędy na tym poziomie. Zapłacisz za nie" - cytuje słowa Rummenigge AFP.
Nieco bardziej wyrozumiały był Louis van Gaal.
"Każdy popełnia błędy. Daniel także. Ale życie toczy się dalej" - skomentował Holender.
"Oczywiście, było zbyt wiele indywidualnych błędów, ale jeżeli chodzi o środek obrony to nie widzę wielkich problemów" - dodał Christian Nerlinger.
"Nie wydaje mi się" - odparł dyrektor sportowy Bayernu, na pytanie, czy van Buyten zostanie zastąpiony kimś innym.
Słowa van Gaala i Nerlingera nie odbiją się dobrze w psychice Breno i Holgera Badstubera, którzy spisują się w tym sezonie znacznie lepiej od van Buytena. Niemiec będzie do dyspozycji trenera już w przyszłym tygodniu, więc prawdopodobnie ta dwójka będzie musiała bezpośrednio walczyć ze sobą o miejsce na boisku obok Belga.
Komentarze