DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kalle: Popełniliśmy błąd w przypadku Soriano

fot. a

Bardzo rzadko przy Saebener Strasse ma miejsce sytuacja, w której włodarze Bayernu Monachium nie poznają się na talencie zawodnika szkolonego w zasięgu ich oczu. Niestety jeden z niewielu błędów, do którego teraz przyznaje się Karl-Heinz Rummenigge, został popełniony przez niego i jego kolegów z klubu w przypadku reprezentanta Włoch Roberto Soriano, któremu pozwolono opuścić stolicę Bawarii i szukać szczęścia poza FCB w czasie, kiedy za wielkie miliony sprowadzani są m.in. do Realu Madryt 16-latkowie.

REKLAMA

To się może jednak przytrafić każdemu, co przyznaje w rozmowie z La Gazzetta dello Sport Kalle: "To był nasz błąd, że pozwoliliśmy odejść Roberto". Dla wyjaśnienia: Soriano w wieku 15 lat przeniósł się do internatu przy Saebener Strasse, gdzie do 2009 roku szkolił się w szkółce bawarskiego klubu. Następnie zdecydowano się pożegnać z tym piłkarzem, który wraz z rodzicami wrócił do Włoch do Genui i znalazł zatrudnienie w tamtejszej Sampdorii. "Moim marzeniem było zagrać w pierwszym składzie Bayernu, ale miałem przeczucie, że trenerzy nie widzą we mnie w tej roli. W Monachium mogłem liczyć co najwyżej na grę w drugim zespole, zaś tutaj dostałem profesjonalny kontrakt i możliwość obcowania z Antonio Cassano czy innymi gwiazdami" powiedział Roberto.

Przygoda ofensywnego pomocnika z Sampdorią nie była od początku kolorowa. W 2010 roku został wypożyczony do drugoligowego FC Empoli, zaś po powrocie pozostał w Serie B, bowiem spadek z najwyższej klasy rozgrywkowej zanotowała Sampdoria. Jego gwiazda rozbłysła dopiero w momencie, kiedy szkoleniowcem został Sinisa Mihajlovic. Efektem jego pracy z serbskim trenerem był debiut w reprezentacji w listopadzie 2014 roku przeciwko Chorwacji.

Soriano wzbudził zainteresowanie swoją grą szczególnie we Włoszech, gdzie głośno o jego sprowadzeniu mówią już AC Milan czy Juventus Turyn. Także kluby spoza Włoch interesują się reprezentantem Włoch - Roberto uważnie obserwują FC Valencia czy Schalke 04. Co na to Rummenigge? Karl-Heinz z rozbrajającą szczerością i pełną samokrytyką stwierdził: "Nikt nie powiedział, że jesteśmy we wszystkim najlepsi...".

REKLAMA

www.tz.de

Źródło:
haj

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...