Wczorajszego późnego popołudnia swoje pierwsze oficjalne spotkanie w ramach nowego sezonu ligowego rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Przypomnijmy raz jeszcze - klub ze stolicy Bawarii w pierwszej kolejce Bundesligi, mierzył się na wyjeździe z Wolfsburgiem. Ostatecznie pojedynek na Volkswagen-Arena zakończył się wynikiem 3:2 na korzyść bawarskiego klubu po golach Jamala Musiali, Jakuba Kamińskiego (samobój) oraz Serge’a Gnabry’ego.
Niewykluczone, że monachijczycy mogliby zagrać na zero z tyłu, ale indywidualne błędy doprowadziły do utraty dwóch bramek przez FCB. Szczególnie ostra krytyka spadła na Kim Min-jae, który miał spory udział przy drugim trafieniu gospodarzy…
Na temat Koreańczyka wypowiedział się ostatnio Sami Khedira, który stwierdził, że defensor nie prezentuje tego samego poziomu, jak wcześniej w Napoli i włoskiej Serie A.
- Kim wyraźnie popełnił indywidualny błąd. Nie chcę na niego zrzucać też całej winy. Nie chodzi o to,.że mamy go teraz wszyscy atakować, nie w pierwszej kolejce. Ale w Serie A on był potworem - powiedział Khedira.
- Przecinał każdą piłkę, nie przegrywał pojedynków. Nawet Victor Osimhen był już zdesperowany po treningach z Kimem, dlatego był szczęśliwy, kiedy ten odszedł do Bayernu. Teraz to ktoś inny, to nie znany nam Min-jae - podsumował Sami Khedira.
Komentarze