Latem 2019 roku na Allianz Arenę za rekordowe 80 milionów euro trafił Lucas Hernandez, który wcześniej występował w hiszpańskim zespole Atletico Madryt.
W wyniku dwóch poważnych kontuzji Lucas Hernbandez z pewnością nie może mówić o udanym pierwszym sezonie w Monachium. Niemniej jednak Francuz po transferze do Bayernu zdobył nie tylko Bundesligę i Puchar Niemiec, ale i również Ligę Mistrzów.
Ostatnio sytuacji francuskiego defensora postanowił przyjrzeć się magazyn "Kicker". Dziennikarze podkreślają, że Hansi Flick dostrzega wzrost formy u 24-latka, ale mimo wszystko podczas turnieju Ligi Mistrzów w Lizbonie francuski zawodnik nie otrzymał zbyt wielu szans.
Problemem Francuza jest fakt, że pierwsza jedenastka "Gwiazdy Południa" jest bardzo dobrze obsadzona. Na lewym boku występuje Alphonso Davies, podczas gdy w środku obrony rządzi duet David Alaba oraz Jerome Boateng.
− To będzie herkulesowe zadanie, aby wygryźć ze składu Davida Alabę lub Alphonso Daviesa. Pragmatycznie rzecz biorąc nie pokazał zbyt wiele. Ale to niesprawiedliwa ocena, ponieważ z powodu kontuzji nie pokazał na co go stać. Należy mu dać czas. Jest za wcześnie na werdykt − powiedział legendarny Juergen Kohler na temat Lucasa.
Dziennikarze wspomnianego wyżej źródła podkreślają, że Hansi Flick będzie potrzebował każdego zawodnika w nadchodzącym sezonie 2020/21, gdzie terminarz będzie bardzo napięty. Mimo wszystko tak długo jak Alaba i Davies będą zdrowi, to będą oni grać w najważniejszych spotkaniach. Ewentualne odejście Austriaka może utorować drogę Lucasowi do wyjściowej XI.
Problemem jest również fakt, że do pełnej sprawności powrócił też Niklas Suele, którego czeka rywalizacja o miejsce jako prawonożny stoper z Jeromem Boatengiem. Opcja skorzystania dwóch lewonożnych środkowych obrońców (Hernandez i Alaba) jest dla Flicka tylko ostatecznością.
Magazyn "Kicker" puentuje swój artykuł zdaniem, że póki co jedyną rolą Francuza w Bayernie jest celebrowanie sukcesów z kolegami.
Komentarze