Styl gry mistrzów Niemiec w ostatnich tygodniach pozostawia bardzo wiele do życzenia... Bayern być może i wygrywa swoje spotkania, ale robi to w bardzo nieprzekonywujący sposób.
Zwłaszcza w ostatnim pojedynku Pucharu Niemiec przeciwko VfL Bochum nieskuteczność i błędy monachijczyków były aż nadto widoczne… Na całe szczęście Bayern ostatecznie wygrał 2:1, zaś awans w samej końcówce meczu zapewnił wprowadzony po przerwie Thomas Mueller.
Na domiar wszystkiego na przestrzeni ostatnich tygodni Niko Kovac kilkukrotnie już winił swoich zawodników za słabszą grę – po meczu z drugoligowcem Chorwat przyznał wprost, że kiepska gra i liczne błędy nie wynikają z taktyki, lecz z nastawienia zawodników…
− Popełnialiśmy zbyt wiele błędów, zbyt często źle zagrywaliśmy, co jest dla mnie zagadką. To ma związek z nastawieniem. Musisz po prostu zagrać czysto, to nie ma nic wspólnego z taktyką – stwierdził Chorwat.
Jeśli wierzyć najnowszym doniesieniom niemieckiego magazynu „Kicker”, to piłkarze rekordowego mistrza Niemiec mieli ostatnio dostrzec, że 47-latek cały czas wini ich za słabe występy bez jakiejkolwiek samokrytyki i spoglądania na swoją pracę. Co więcej dziennikarze wspominają, że ostatnia konferencja prasowa, podczas której Kovac porównał swoich graczy do Liverpoolu, nie została dobrze przyjęta w szatni.
− Musisz mieć odpowiednich zawodników do gry w takim stylu, który polega na ciągłym pressingu. Nie możesz pędzić na autostradzie z prędkością 200 km/h, kiedy limit prędkości wynosi 100 km/h. Ponadto Klopp pracuje tam już od 4 lat. Mówimy o ciągłości, która najwyraźniej już nie istnieje – powiedział w poniedziałek Kovac.
REKLAMA
„Kicker” podkreśla, że kilku zawodników docenia analizy wideo prowadzone przez Niko, ale brakuje im automatyzmów, schematów w ataku i gotowych rozwiązań z piłką. Praca na treningu zbyt bardzo skupia się na części defensywnej, podczas gdy Bayern w ostatnich siedmiu meczach stracił już 12 bramek. Piłkarze irytują się również tym, że Chorwat wciąż zarzuca im brak chęci.
Komentarze