Gdy Matthijs De Ligt w 2022 roku trafił do Bayernu Monachium wielu właśnie w nim upatrywało materiał na lidera defensywy. Minęły 2 lata i trudno powiedzieć, żeby te nadzieje się zmaterializowały.
Włodarze monachijskiego klubu mieli zdecydować kilka tygodni temu, że to właśnie Matthijs de Ligt będzie jednym z zawodników, którzy dostaną “zielone światło” w poszukiwaniu nowego zespołu.
Sam zawodnik ma czuć się komfortowo w Monachium, ale nie jest skłonny pełnić roli rezerwowego i dlatego jest otwarty na zmianę otoczenia. Jak bowiem donoszą media, w planach Vincenta Kompany’ego nie ma miejsca dla 24-letniego stopera!
Belgijski szkoleniowiec ma oczekiwać od swoich stoperów czegoś innego. Przede wszystkim chodzi o braki szybkościowe De Ligta, ale również dużą ilość urazów z jakimi zmagał się w ostatnim czasie były zawodnik Juve.
Problem stanowi również jego wysoka pensja, co sprawia, że jest jednym z najlepiej opłacanych zawodników w całym klubie.
Komentarze