Choć w lutym wydawało się, że znalezienie nowego trenera będzie prostym zadaniem dla Bayernu, to rzeczywistość bardzo pokrzyżowała plany monachijczyków...
Jak już doskonale wiemy, monachijczycy próbowali już
nakłonić kilku kandydatów do pracy w Monachium, lecz spotkali się z
niepowodzeniem – mowa chociażby o takich trenerach jak Xabi Alonso, Julian
Nagelsmann, Ralf Rangnick czy Roger Schmidt.
Ponadto szefowie bawarskiego klubu nie byli też w stanie
ostatecznie dogadać się z Thomasem Tuchelem odnośnie możliwości dalszego
kontynuowania współpracy poza sezon 2023/2024, jako że kością niezgody miała okazać
się długość trwania kontraktu Niemca.
W związku z tym monachijczycy mieli skupić się na
poszukiwaniach innych szkoleniowców. Jak poinformował wczoraj z kolei Florian
Plettenberg z portalu „Sky”, na celowniku bossów FCB miał znaleźć się
Vincent Kompany, który niedawno spadł z Burnley z Premier League.
Poważny i konkretny kandydat?
Bazując na wieczornych doniesieniach wyżej wspomnianego dziennikarza,
możemy dowiedzieć się wprost, że Vincent Company jest postrzegany jako realny
kandydat na nowego trenera Bayernu. Mówi się, że Belg posiada realne szanse na
objęcie stołka trenerskiego FCB.
Odbyły się już konkretne rozmowy. 38-latek jest „bardzo
interesującym” kandydatem, zaś niektórzy bossowie dostrzegają w nim sporo
potencjału. Co prawda na liście bawarskiego klubu są też inne nazwiska, ale to były
zawodnik Manchesteru City jest konkretnym kandydatem na to stanowisko.
Mówi się również, że choć belgijski szkoleniowiec przebywa
obecnie na wakacjach, to pojawienie się oferty Bayernu, mogłoby zmienić jego
perspektywy i przekonać do objęcia posady po Tuchelu.
Komentarze