Klub ze stolicy Bawarii od wczoraj przebywa już w Doha, gdzie zespół pod czujnym okiem Niko Kovaca i jego sztabu szkoleniowego przygotowuje się do nadchodzących wyzwań w rundzie wiosennej.
Na pierwszej zwołanej jak na razie konferencji prasowej w Katarze na tematy związane z Bayernem Monachium wypowiedział się nie kto inny, a jego trener, czyli Niko Kovac. Chorwat na samym początku odniósł się do warunków pogodowych jakie panują w Doha.
Jak mogliśmy się także dowiedzieć do treningów na pełnych obrotach powrócił przede wszystkim James Rodriguez, który w listopadzie nabawił się poważnej kontuzji kolana. Co więcej zdaniem 47-latka Corentin Tolisso (zerwane więzadło krzyżowe) powinien wrócić do gry w marcu.
− Przede wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku dla Was wszystkich. Warunki pogodowe w tym miejscu są super. Mając na uwadze pogodę jaka panuje obecnie w Niemczech, to jesteśmy szczęśliwi mogąc być tutaj − powiedział Niko Kovac.
− Moim zdaniem powrotu Corentina Tolisso możemy spodziewać się w marcu. Serge Gnabry i James Rodriguez trenują już z zespołem. Mats Hummels ma się coraz lepiej. Robben wciąż nie czuje się gotowy na 100%. Będziemy kontrolować jego stan zdrowia każdego dnia − mówił dalej.
Od pewnego czasu media co rusz donoszą o zainteresowaniu Bayernu osobą Calluma-Hudsona Odoi'a, który ma niebawem dołączyć do klubu ze stolicy Bawarii za sumę od 30 do 40 milionów euro (spore rozbieżności w prasie). Kovac przyznał, że Anglik jest ciekawym zawodnikiem, ale o pytania związane z jego przyszłością powinno się pytać Salihamidzica.
− To dobry zawodnik, ma tyle samo lat co Sancho. To normalne, że interesujemy się i obserwujemy takich zawodników. Musicie jednak spytać Brazzo czy sprowadzimy kogoś takiego jak Odoi − dodał Kovac.
− Musimy rozglądać się nie tylko za utalentowanymi zawodnikami, ale i także gotowymi produktami. Młodzi zawodnicy potrzebują czasu, zaś my aspirujemy do rywalizacji na najwyższym poziomie − zauważył trener FCB.
Pod koniec rozmowy padło również pytanie o walkę monachijczyków w Bundeslidze, gdzie jak dobrze wiemy aktualnymi liderami są piłkarze Borussii Dortmund. BVB prowadzi w tabeli ligowej z przewagą 6 oczek nad FCB, ale bez względu na wszystko "Bawarczycy" nie mają zamiaru się poddawać.
− Teraz to my jesteśmy myśliwymi. Pragniemy zwiększyć presję na Dortmundzie i zacząć tak, jak skończyliśmy zmagania w rundzie jesiennej − podsumował Niko Kovac.
Komentarze