DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Konflikt czy głupota „Kalle”?

fot. C. Luszczek

Piłka nożna nie jest jednowymiarowa. Nie można kategorycznie zakładać, że jeśli nie stanie się rzecz A, to na pewno będziemy mieć do czynienia z rzeczą B. Wszędzie są jakieś półśrodki, coś, o czym nie wiemy, bo po prostu nie jest to ujawniane w mediach. Futbol jest jak przedstawienie w teatrze – wszyscy chcą byśmy widzieli ładne rzeczy, które są wystawiane na scenie, ale za kulisami mogą mieć miejsce wydarzenia, które niekoniecznie będą przychylne dla opinii publicznej.

REKLAMA

Dziś wśród kibiców Bayernu wylała się fala krytyki na Karla-Heinza Rummenigge, który w wywiadzie dla „Kickera” otwarcie wypowiedział się na temat decyzji Mario Goetzego, by pozostać w Bayernie.

– On wie, jakie zdanie mają klub i trener na temat jego decyzji. Musi zadać sobie pytanie, czy będzie grał regularnie? – powiedział boss Bayernu.

Wypowiedzi Rummenigge nie da się interpretować inaczej niż: odejdź, nie chcemy Cię w Monachium. Trener nie planuje drużyny z Twoim udziałem. Z pewnością są to słowa, które atakują Niemca i po nich relacje Goetzego z klubem na pewno nie będą należały do najlepszych. Każdy pewnie nawet stwierdzi, w tym ja, że takie rzeczy nie powinny być załatwiane w mediach. I to będzie prawidłowe założenie.

Jednak Bayern to rodzina. Każdy dobrze wie o tym, jakie są relacje klubu z zawodnikami. Idealnym przykładem jest sytuacja Holgera Badstubera, do którego zarząd po każdej kontuzji wyciągał pomocną dłoń. Kolejną mogą być przykłady zawodników, którzy chcą odejść z Monachium i władze nigdy nie robią im żadnych przeszkód, czego efektem jest sprzedawanie piłkarzy po niskich cenach.

REKLAMA

Dlatego słowa Rummeniggego zapewne mają drugie dno – poważne spięcie pomiędzy władzami klubu i Goetzem. Stało się coś, co rozzłościło włodarzy klubu do tego stopnia, że „Kalle” wystosował w mediach taką wypowiedź. Bayern jest klubem, który mocno dba o swój wizerunek, i bardzo wątpliwe jest to, by boss klubu wypowiedział tak nieprzemyślane słowa.

Bardzo możliwe, iż powodem tej złości jest właśnie to, że transfer Niemca do Liverpoolu był na ostatniej prostej i pomiędzy Bayernem a Anglikami do ustalenia pozostały już detale.

Bardzo możliwe jest także to, że „Bawarczycy” mieli już zaplanowany transfer zawodnika, który zastąpiłby Goetzego.

REKLAMA

Bardzo możliwe jest to, że Mario te ustalenia w ostatniej chwili złamał i zmienił swoją decyzję.

Oczywiście bardzo możliwe jest też to, że Rummienigge popełnił poważny błąd i po prostu zrobił z siebie głupka, mówiąc takie rzeczy w mediach, a pomiędzy obiema stronami nie doszło do żadnego spięcia.

Każdy ma prawo wyboru, nikomu nie można narzucać tego, jak ma myśleć na dany temat. Jednak przed skrytykowaniem i wylaniem wiadra pomyj na daną osobę naprawdę warto spojrzeć na całą sytuację z każdej strony i zastanowić się, czym dana rzecz może być spowodowana. 

Piotr Klama

Źródło:
pk

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...