Ta wiadomość ucieszyła wszystkich sympatyków Borussii Dortmund. Marco Reus przedłużył swój kontrakt z klubem do 2019 roku! A najlepsze w tym wszystkim dla sympatyków BVB jest to, że nowa umowa nie zawiera żadnej klauzuli.
Reus: „jestem bardzo szczęśliwy, że podjąłem taką decyzję. Dortmund to moje rodzinne miasto, a Borussia to po prostu mój klub. Cieszę się na wspaniałą przyszłość z tym klubem i tak wyśmienitymi kibicami za plecami. Jest jeszcze wiele do zrobienia, więc muszę zabrać się ostro do pracy”.
Jeszcze wczoraj Hans-Joachim Watzke i Michael Zorc mogli się obawiać transferu do Hiszpanii. Real Madryt chciał Reusa za wszelką cenę, a kwota 25 mln euro wpisana w klauzulę piłkarza na pewno nie stanowiłaby problemu dla Królewskich. Ale dziś wszystko potoczyło się bardzo szybko – oczywiście w dobrą stronę dla BVB.
Watzke: „nigdy nie daliśmy się wciągnąć w tę rzekę pełną plotek dotyczących transferu. Zawsze widzieliśmy dobrą szansę na to, że ten wyjątkowy piłkarz świadom zdecyduje się na wspólną przyszłość w Dortmundzie”.
I dalej: „Marco może w Dortmundzie pielęgnować pewną erę, tak jak na przykład Uwe Seeler w Hamburgu czy Steven Gerrard w Liverpoolu. To, że zdecydował się na przedłużenie kontraktu w tak krytycznym momencie dla klubu, pokazuje nam jak bardzo się z nami identyfikuje. Jesteśmy z tego bardzo dumni”.
Przedłużenie umowy pokazuje nam jak bardzo Marco jest związany ze swoją małą ojczyzną. Jego rodzina też sobie życzyła by pozostał w Dortmundzie. Poza tym, na pewno też docenił fakt jak zarząd go wspierał, m.in. podczas afera z prawem jazdy.
Zorc: „Marco mógł przejść do każdego z najlepszych klubów świata. Jednak swoją decyzją pokazał, że jego serce bije dla rodzimego klubu. To bardzo ważny element w budowaniu sportowej przyszłości Borussii Dortmund”.
Wedle informacji jakie podaje ‘Bild’, Marco ma inkasować w BVB 8 mln rocznie. Razem ze swoimi kontraktami sponsorskimi jest to kwota ocierająca się o 10 mln euro.
Źródło:
Serek
Komentarze