Bayern Monachium ma już za sobą trzydziesty piąty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi.
Dzisiejszego późnego wieczoru zespół rekordowego mistrza Niemiec mierzył się na wyjeździe z włoską ekipą Lazio w ramach pierwszego starcia 1/8 finału Ligi Mistrzów. Warto podkreślić, iż dla monachijczyków było to już trzydzieste piąte starcie w tej kampanii.
Koniec końców pojedynek na Stadio Olimpico w Rzymie zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem „Bawarczyków”, którzy pokonali swoich rywali aż 4:1. Bramki dla FCB zdobywali kolejno Robert Lewandowski, Jamal Musiala, Leroy Sane oraz Acerbi (samobójcze trafienie).
Dzisiejsza wygrana sprawia, że klub ze stolicy Bawarii wypracował sobie bardzo solidną zaliczkę przed rewanżowym starciem z rzymianami − rewanż zostanie rozegrany 17 marca na Allianz Arenie o 21:00.
Podobnie jak miało to miejsce na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, mistrzowie Niemiec będą mieli niewiele czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego spotkania. Tym razem w najbliższą sobotę „Bawarczycy” podejmą na własnym podwórku w Monachium ekipę 1. FC Koeln (początek o 15:30).
Jamal Musiala zaczyna od początku!
Mając na uwadze spotkanie sprzed kilku dni, kiedy to piłkarze rekordowego mistrza Niemiec w ramach 22. kolejki Bundesligi polegli z Eintrachtem Frankfurt 2:1 na wyjeździe (jedynego gola dla FCB zdobył niezawodny Robert Lewandowski), trener Flick zdecydował się na dwie zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Monachium znalazło się aż siedmiu piłkarzy! Jak już wiemy od połowy grudnia niezdolny do gry jest Tanguy Nianzou, który od dłuższego czasu trenuje już indywidualnie i jest bardzo bliski powrotu do zajęć z kolegami.
Ponadto listę nieobecnych uzupełniają Alexander Nuebel (kontuzja kostki), Thomas Mueller (koronawirus), Serge Gnabry (kontuzja mięśniowa), Benjamin Pavard (koronawirus), Corentin Tolisso (zerwane ścięgno) oraz Douglas Costa (kontuzja stopy). Na uwagę zasługuje fakt, że do kadry powrócili Jerome Boateng, Javi Martinez oraz Leon Goretzka.
⭐ Unsere XI für #LAZFCB ⭐#packmas #FCBayern #UCL pic.twitter.com/4wKuhTxDqj
REKLAMA— ???????????? FC Bayern ???????????? (@FCBayern) February 23, 2021
Tym samym mając na uwadze taką sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Stadio Olimpico w Rzymie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Niklas Suele, David Alaba, Jerome Boateng oraz Alphonso Davies w obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Na skrzydłach zagrali z kolei Leroy Sane i Kingsley Coman. Podczas gdy funkcję napastnika tradycyjnie pełnił Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Jamal Musiala. Na ławce zasiedli: Ron-Thorben Hoffmann, Lucas Hernandez, Bouna Sarr, Javi Martinez, Marc Roca oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Koncert Bayernu w pierwszej połowie
Mistrzowie Niemiec rozpoczęli dzisiejsze zawody na Stadio Olimpico z wysokiego C, od samego początku starając się zagrozić bramce strzeżonej przez Reinę. Na pierwszego gola w tym spotkaniu nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem już w 9. minucie na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski.
Polski snajper wykorzystał błąd Musacchio i bez najmniejszych problemów pokonał bezradnego golkipera Lazio. Gospodarze błyskawicznie starali się odpowiedzieć na straconego gola, ale obrona monachijczyków z Neuerem na czele spisywała się wzorowo i nie pozwalała rzymianom na zbyt wiele.
Bayern idąc za ciosem starał się szybko podwyższyć prowadzenie − w 24. minucie Goretzka obsłużył idealnym podaniem Jamala Musialę, który pewnie wpakował piłkę do siatki, stając się najmłodszym strzelcem bawarskiego klubu w historii rozgrywek Champions League.
Po drugiej bramce goście nieco zwolnili, ale w dalszym ciągu stwarzali zagrożenie pod bramką swoich rywali. Bliscy szczęścia byli m. in. Lewandowski oraz Kimmich. Mimo kilku nieudanych prób, podopieczni Hansiego Flicka nie zrażali się i w dalszym ciągu kontynuowali napór na Lazio.
Cierpliwość FCB ponownie została nagrodzona − w 42. minucie Coman popisał się świetnym rajdem i choć jego strzał został obroniony przez Reinę, to przy dobitce Sane golkiper rzymskiego klubu nie miał już szans. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły udały się na przerwę.
Bayern wraca z 3 punktami
Po zmianie stron podopieczni Hansiego Flicka momentalnie ruszyli do ataku, chcąc podwyższyć prowadzenie. W 47. minucie goście postawili kropkę nad i − Sane zwiódł defensora gospodarzy i dograł do wychodzącego na wolne pole Alphonso Daviesa.
Mimo wszystko Kanadyjczyk został uprzedzony przez Acerbiego, który nieszczęśliwie wpakował piłkę do własnej bramki. Niestety, ale chwilę później „Bawarczycy” zostali ukarani za chwilę nieuwagi. Correa minął kilku obrońców FCB i bez najmniejszych problemów pokonał Neuera, strzelając kontaktowego gola na 4:1.
Choć gospodarze odpowiedzieli bramką, to mistrzowie Niemiec nie pozwolili już swoim przeciwnikom na zbyt wiele, przejmując kontrolę i kreując sobie kolejne okazje bramkowe. Co prawda monachijczycy po czwartym trafieniu nieco zwolnili tempo, ale w dalszym ciągu atakowali pole karne Lazio.
Bliscy szczęścia byli między innymi Sane, Davies czy Coman, lecz w decydujących momentach brakowało szczęścia. Do końca spotkania byliśmy świadkami jeszcze kilku sytuacji, ale wynik nie uległ już zmianie i podopieczni Hansiego Flicka w pełni zasłużenie pokonali rzymian 4:1, zapewniając sobie świetną zaliczkę przed rewanżowym starciu na Allianz Arenie (17 marca).
Do akcji Manuel Neuer i spółka wracają już w najbliższą sobotę, kiedy to własnym terenie podejmą 1. FC Koeln w ramach 23. kolejki niemieckiej Bundesligi. Spotkanie w Monachium zostanie rozegrane o 15:30.
Komentarze