Nie dalej jak w ubiegły wtorek testy na obecność koronawirusa w zespole rekordowego mistrza Niemiec potwierdziły zakażenie u skrzydłowego, Serge'a Gnabry'ego.
Na całe szczęście Serge Gnabry czuje się dobrze i przechodzi domową izolację – według doniesień „Bilda” skrzydłowy opuścić może nawet cztery spotkania (Frankfurt, Lokomotiw, Kolonia i Salzburg). Kiedy pomocnik mógłby zatem wrócić do gry? Bardzo możliwe, że nastąpi to 7 listopada, kiedy to FCB zagra w klasyku z Borussią Dortmund.
Po wczorajszym meczu z Atletico, na temat sytuacji swojego kolegi z boiska wypowiedział się najlepszy strzelec bawarskiego klubu, czyli Robert Lewandowski.
− Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakich czasach żyjemy. Takie coś może się wydarzyć. Oczywiście żałowaliśmy ale zostaliśmy jednak odpowiednio dobrze przeszkoleni i choć nic wielkiego się nie zdarzyło, to mimo wszystko straciliśmy naszego zawodnika – powiedział Lewandowski.
− Wiedzieliśmy, że Atletico będzie grało bardzo defensywnie i czekało na swoje okazje. My z kolei staraliśmy się być cały czas w ruchu i zmieniać pozycje. Ja sam również schodziłem do środka, rozgrywałem i choć nie miałem żadnej okazji, to dziś wygraliśmy jako zespół – mówił dalej.
Na konferencji prasowej o kilka słów na temat Serge’a Gnabry’ego poproszono również opiekuna Bayernu, czyli Hansiego Flicka.
− Z Sergem wszystko w porządku. Nie ma żadnych objawów zakażenia. Każdy z nas spodziewał się tego, że to uderzy także w nasz klub. Teraz musimy stawić czoła tej sytuacji – podsumował Hansi Flick.
Komentarze