Nie tak dawno temu, a będąc dokładniejszym w ubiegły czwartek (11 kwietnia) doszło do bójki na pięści pomiędzy Robertem Lewandowskim a Kingsley'em Comanem.
Powodem czwartkowej bójki na pięści pomiędzy Kingsley'em Comanem a Robertem Lewandowskim według niemieckiej prasy miała być przede wszystkim frustracja polskiego snajpera stylem gry skrzydłowego „Gwiazdy Południa” w ostatnich miesiącach.
Co więcej dzień po bijatyce francuskie media informowały z kolei, że obaj panowie pobili się ze sobą, ponieważ „Lewy” narzekał na brak koncentracji Comana na treningach, któremu miał kilkukrotnie w dość ostry sposób zwracać uwagę. Chwilę później wywiązała się bójka, zaś obu panów rozdzielili koledzy.
Kilka dni później w niedzielnym starciu ligowym z Fortuną Duesseldorf obaj panowie swoim zachowaniem udowodnili, że nie chowają do siebie urazy i wszystko jest w jak najlepszym porządku, co też potwierdził na przedmeczowej konferencji prasowej trener Kovac.
Robert Lewandowski w udzielonym nie tak dawno temu krótkim wywiadzie oznajmił, iż pomiędzy nim a francuskim pomocnikiem wszystko ponownie jest w jak najlepszym porządku. Warto wspomnieć, że w pojedynku z F95 Coman popisał się dwoma trafieniami.
− Wszystko ponownie jest dobrze między nami. Cieszę się z powodu Kingsley’a, że zdobył z Fortuną dwie bramki – skomentował krótko Lewandowski.
REKLAMA
Komentarze