Robert Lewandowski ponownie może być zadowolony ze swojego występu. Wczoraj późnym popołudniem polski snajper dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców w starciu z norymberczykami.
Napastnik "Gwiazdy Południa" zdobywając wczoraj dwie bramki nadrobił starty do obecnej dwójki króli strzelców – Paco Alcacera oraz Luki Jovica. Obaj wspomniani panowie mają na swoim koncie po 10 trafień w Bundeslidze, podczas gdy Robert Lewandowski ma już ich 9.
Podczas ostatniego swojego wywiadu 30-letni kapitan polskiej reprezentacji odniósł się do derbowego spotkania z 1. FC Nuernberg, które jak już wiemy zakończyło się przecież zwycięstwem "Bawarczyków" 3:0.
− Nuernberg nie grał w piłkę nożną. Oni po prostu zdecydowali, że będą się trzymali z tyłu i bronili przed kolejnymi atakami − powiedział snajper "Die Roten".
Polak odniósł się także do swojej współpracy z Thomasem Muellerem, który pod nieobecność kontuzjowanego Jamesa Rodrigueza prawie zawsze gra za plecami Lewandowskiego. 30-latek nie ukrywa, że to właśnie tam Bayern ma największy pożytek z Thomasa.
− Lepiej dla mnie i Thomasa, jak ten gra za moimi plecami. Zawsze mamy wtedy jednego zawodnika więcej w polu karnym. Mam więcej miejsca i nie zawsze mam przed sobą dwóch czy trzech rywali − podsumował Robert Lewandowski.
REKLAMA
Komentarze