Podopieczni Joachima Loewa nie pokazali się wczoraj z dobrej strony. Mistrzowie Świata z 2014 roku po porażce 2:0 z Koreą Południową zajęli ostatnie miejsce w grupie i nie obronią już tytułu...
Joachim Loew:
− Każdy w szatni jest oczywiście zawiedziony i wypruty. Panuje tam grobowa cisza. Nikt tak naprawdę nie chce nic powiedzieć. Musimy jednak zaakceptować zaistniałą sytuację. Gratulacje dla Korei za zwycięstwo oraz dla Meksyku i Szwecji za awans. Ciężko jest to wszystko wytłumaczyć. Bardzo ciężko pracowaliśmy na obozie przygotowawczym. Zasłużyliśmy żeby odpaść. Przeciwko Szwecji i Meksykowi nie zagraliśmy z wystarczającą wolnością w grze. Mieliśmy swoje okazje, ale brakowało wykończenia. Mieliśmy plan, ale nie byliśmy w stanie go wykonać. Ekstremalnie ciężko jest powtórzyć sukces na MŚ. Mecz ze Szwedami był dla nas kopem. Wiedzieliśmy o wyniku Szwecji z Meksykiem, dlatego chcieliśmy zareagować. Zaryzykowaliśmy wszystko, poszliśmy bardziej do przodu i zostawiliśmy luki na tyłach. Wszyscy dziś przegraliśmy, cała niemiecka piłka, wszystko co budowaliśmy przez ostatnie lata. Od 2006 roku zawsze docieraliśmy co najmniej do półfinałów. Możemy tylko Was przeprosić. Zanim zacznę analizować muszę się najpierw przespać, teraz nie jestem w stanie. Jestem po prostu sfrustrowany. Moja przyszłość? Jest na to zbyt wcześnie. Czuję jedynie wielkie rozczarowanie. Nigdy nie pomyślałbym, że przegramy z Koreą. Jutro będziemy rozmawiać co dalej z moją przyszłością.
Reinhard Grindel:
− Każdy członek delegacji DFB w Rosji jest zawiedziony. Jest mi przykro z powodu fanów, którzy wyczekiwali na Mundial tak bardzo. Pracą prezydenta nie jest analiza tego co poszło nie tak. Rolą sztabu jest wyjaśnienie co się stało. Wyciągniemy z tego wnioski. Zdawaliśmy sobie sprawę, że niezależnie od tego jak poradzimy sobie na MŚ, to czeka nas faza przebudowy. Nasz zarząd zawsze był przekonany, że Loew jest odpowiednim trenerem do tego – nie z powodu sukcesu w 2014 roku, ale tego co zrobił z tak młodym zespołem na Pucharze Konfederacji w 2017 roku. Dlatego przedłużyliśmy z nim umowę. Nadal się trzymam tej opinii i nie słyszałem, aby ktoś w zarządzie twierdził inaczej.
Sami Khedira:
− To jeden z najcięższych momentów naszej drużyny, całego zespołu i mnie osobiście. Staraliśmy się, ale nie byliśmy w stanie nic zrobić i musimy z tym żyć teraz. Ostatnie 10 lat były sensacyjne. Czasami tak jest, że po paśmie sukcesów przychodzi wielki zawód i katastrofa, to bardzo smutne. Musimy to wszystko przeanalizować i być krytyczni wobec siebie. Nie zrobimy tego jednak dziś…
Thomas Mueller:
− Cały nasz zespół jest zdewastowany i rozbity emocjonalnie. To wielki wstyd, że skończyliśmy na ostatnim miejscu w grupie na mistrzostwach Świata.
REKLAMA
Komentarze