Mario Gomez swojego nowego kolegę z drużyny uważa za –nie tylko wspaniałego piłkarza, ale również wspaniałego człowieka. Może z tego powodu (lub dlatego, że jest szczodry) pozwolił on, aby Manuel Neuer został po raz pierwszy pokonany, będąc bramkarzem FCB, nie przez niego, ale przez kibica z Oberpfalz. Jednak po tej sytuacji Mario nie zna litości dla nowego bramkarza – chcę zacząć tam, gdzie w zeszłym sezonie skończyłem. Dla przeciwników słowa te są jak groźba!
39 bramek w 36 spotkaniach zapewniły mu miano najlepszego napastnika Bayernu Monachium! W lidze, jego 28 goli dało mu nawet tytuł „Króla Strzelców”. Celem 25 latka nie jest jednak obrona tego osiągnięcia, bo jak sam przyznaje - nigdy nie stawiam sobie liczby za cel.
Dla Gomeza sprawa wygląda jasno - strzelę tyle bramek, ile tylko się da, pomagając w ten sposób zespołowi, to są moje cele. Chce grać i rozegrał taki sezon jak poprzedni, strzelając tyle samo bramek, dając drużynie sukces.
Nie odpuszczę sobie
Niestety w poprzednim sezonie nie udało się osiągnąć sukcesu z drużyną, co jest jednak czysta motywacja na nowe rozgrywki. Mistrzostwo i Puchar DFB to cele drużyny, a Liga Mistrzów to też nie przelewki. Mario – jestem spokojny, że odegramy w niej ważną rolę.
Teraz, podczas przygotowań należy jednak skupić się na „pracy domowej” – poceniu się, poceniu się oraz poceniu się. To dotyczy wszystkich, nawet Mario - nie odpuszczę sobie i nie powiem, że trener zna moje możliwości. Postaram się dalej rozwijać, pokazując trenerowi, że może na mnie liczyć.
Całkiem inne odczucie
Z całą pewnością, podejście Gomeza można uznać na słuszne. Osiągnięcia są dla mnie kluczowym kryterium, nie liczy się status - powiedział dosadnie Jupp Heynckes, dając do zrozumienia, że żaden piłkarz nie może liczyć na taryfę ulgową. Mario wie o tym, mówiąc – jeśli dam z siebie to co najlepsze, to rozegram dobre spotkania pomagać drużynie. Najważniejsze, abym miał do tego odpowiednia kondycje. Postaram się jednak ją osiągnąć.
Gomez będzie jednak dodatkowo próbował poprawić swój styl gry. Nie jestem tylko od tego, by wpychać w polu karnym piłkę do bramki. To opanowałem w zeszłym sezonie. Teraz chce pójść o krok dalej - przyznał 25 latek, który o mały włos nie opuścił Bayernu w zeszłym lecie. Wówczas pełnił on jedynie role jokera. To, już dawno się zmieniło - to oczywiste, że w tym sezonie rozpoczynam zmagania z innym nastawieniem niż w zeszłym sezonie. Tu nie ma o czym dyskutować. Dam jednak znów z siebie wszystko.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze