Kilka dni temu, podczas oceny występu Bayernu w pojedynku z VfL Bochum, znany wszystkim Lothar Matthaeus ostro skrytykował obronę klubu ze stolicy Bawarii.
W szczególności oberwało się takim graczom jak Dayot Upamecano oraz Lucas Hernandez, na których były piłkarz Bayernu i kadry narodowej Niemiec nie pozostawił suchej nitki.
Przy okazji środowego meczu, do słów Matthaeusa odniósł się Hasan Salihamidzic, który wziął piłkarzy w obronę. Na reakcję Lothara nie trzeba było czekać zbyt długo – nie dalej jak wczoraj 60-latek odpowiedział „Brazzo” i przyznał wprost, że krytyka po prostu boli dyrektora sportowego FCB.
− Moim zadaniem jako dziennikarza i eksperta jest ocena występów drużyny i zawodników. Przecież sam Hasan, Julian i Kimmich potwierdzili, że zagrali słabo z Bochum – powiedział Matthaeus.
− Po jego gwałtownej reakcji w środę na moje wypowiedzi, widać, że go to dotknęło. Krytyka obrony go boli. Hasan wie doskonale, że to, co mówiłem jest prawdą – mówił dalej.
− Hasan czuje presję, bo to on jest odpowiedzialny za ułożenie składu, a zwłaszcza obrony. W przypadku Lucasa i Upamecano, cena i wydajność po prostu nie idą w parze. Obrona ma deficyt szybkości. Widać to szczególnie po absencji Daviesa – dodał Niemiec.
REKLAMA
− Hasan chce chronić nie tylko zawodników, ale i siebie, bo to on odpowiada za transfery, co też doskonale rozumiem – podsumował Lothar Matthaeus.
Biorąc pod uwagę dotychczasowy sezon 2021/22, mistrzowie Niemiec we wszystkich rozgrywkach (krajowych i międzynarodowych) stracili dokładnie 35 bramek (średnio 1,09 na mecz).
Komentarze