Nie jest żadną tajemnicą, że sternicy Bayernu Monachium chcą wzmocnić zespół. O potrzebie transferów mówił niedawno chociażby sam szkoleniowiec "Die Roten" Hansi Flick i wydaje się, że nowy prawy obrońca jest wysoko na liście priorytetów.
Wprawdzie do niedawna pewniakiem po prawej stronie bloku defensywnego był Joshua Kimmich, ale wszystko wskazuje na to, że reprezentant Niemiec - zgodnie z życzeniem - wyląduje na stałe w drugiej linii.
- Gra już na tej pozycji i nadal będzie grał w kadrze narodowej Niemiec. Wciąż posiada większy potencjał, aby grać jako defensywny pomocnik. Jest tam bardziej skoncentrowany − chwalił Kimmicha kilka tygodni temu Hansi Flick.
Wobec powyższego oczywistym staje się, że monachijczycy będą potrzebowali wzmocnienia na pozycji prawego defensora. Wcześniej "Bawarczyków" łączono m.in. z Joa Cancelo (Manchester City), czy też Benjaminem Henrichsem (AS Monaco). Według "Mundo Deportivo", do tych kandydatów dołączył obrońca FC Barcelony - Nelson Semedo.
Jeszcze w lecie, pomimo zainteresowania ze strony PSG, czy Manchesteru United, Barcelona nie chciała słyszeć o sprzedaży Portugalczyka. 26-latek stracił jednak ostatnio miejsce w składzie Katalończyków i według hiszpańskiej prasy Barcelona rozgląda się za potencjalnymi kupcami. Semedo był ostatnio łączony z transferem do Tottenhamu Hotspur, gdzie managerem jest jego rodak Jose Mourinho, ale do gry o transfer obrońcy rzekomo wkroczył również Bayern Monachium.
Semedo ma ważny kontrakt do lata 2022 roku.
Komentarze