Jeśli mowa o pierwszej części sezonu 2024/25, zarówno Kim Min-jae, jak i również Dayot Upamecano w dużym stopniu poprawili swoją grę.
Co prawda duetowi środkowych obrońców wciąż zdarzają się błędy, ale mając na uwadze miniony sezon 2023/24, Dayot Upamecano i Kim Min-jae w dużym stopniu wyeliminowali minusy w swojej grze i rozwinęli się piłkarsko.
Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że dużą zasługę należy przypisać Vincentowi Kompany’emu, który dużo pracuje nad obroną ze swoimi zawodnikami i w trakcie spotkań udziela im wiele wskazówek, o czym też opowiedział w niedawnym wywiadzie wspomniany wyżej Koreańczyk.
− Trener poprosił mnie, abym skupił się na zapewnieniu przewagi liczebnej w defensywie. W tym sezonie staram się prowadzić obronę i lepiej definiować pozycję. Ale wiem i czuję, że muszę jeszcze bardziej poprawić swoją grę – powiedział Min-jae.
W dalszej części rozmowy z dziennikarzem koreański defensor odniósł się również do ostatniego meczu w 2024 roku przeciwko RB Lipsk i straconej bramki w pierwszej połowie (monachijczycy rozbili RBL 5:1).
− Szczerze mówiąc, nie byłem najwyraźniej wystarczająco skupiony i jestem z tego powodu zły i rozczarowany. Później wspólnie porozmawialiśmy o tym w zespole i zgodziliśmy się, że musimy być teraz bardziej ostrożni – dodał.
REKLAMA
− Czasami Alphonso Davies zmieniał pozycję, co tworzyło wolną przestrzeń, więc cofałem się i zakrywałem tą wolną przestrzeń (…). Cieszę się jednak, że dobrze zakończyliśmy nasz ostatni mecz w 2024 roku. Były momenty, kiedy nie mogłem się skoncentrować, ale teraz muszę odpocząć, zregenerować się i przygotować do nadchodzących meczów – podsumował Kim Min-jae.
Komentarze