Sezon 2020/21 zaczyna powoli się rozkręcać. Jeśli mowa o Bayernie Monachium, to klub ze stolicy Bawarii ma za sobą póki co trzy oficjalne spotkania o stawkę w nowej kampanii.
Napięty i bardzo wymagający terminarz w sezonie 2020/21 z pewnością będzie dawał się we znaki wielu europejskim klubom – ostatnio doskonale mogli o tym przekonać się mistrzowie Niemiec, którzy mają już za sobą trzy oficjalne spotkania (dwa na krajowym podwórku oraz jeden na arenie międzynarodowej).
W większości przypadków monachijczycy będą niemalże rywalizować co 3 dni – nie inaczej jest teraz, albowiem na przygotowania i regenerację do kolejnego pojedynku podopieczni Hansiego Flicka mieli niewiele czasu… Do akcji „Bawarczycy” wracają jutro, kiedy to powalczą o kolejne trofeum z Borussią Dortmund.
Dokładnie o 20:30 emocje po raz kolejny sięgną zenitu, albowiem mistrzowie Niemiec podejmą na własnym podwórku BVB – stawką nadchodzącego starcia będzie Superpuchar Niemiec. Początek boju na Allianz Arenie w Monachium dokładnie o 20:30.
Spotkanie pomiędzy tymi dwoma niemieckimi gigantami zapowiada się niezwykle ciekawie, zwłaszcza że w ostatniej kolejce obie drużyny poniosły porażkę. Niemniej jednak dla piłkarzy „Gwiazdy Południa” nadchodzący mecz będzie idealną okazją do odbicia się i zadośćuczynienia za ostatnią wstydliwą klęskę z Hoffenheim.
Zmęczenie daje się już we znaki…
Po tym jak monachijczycy zaliczyli wzorowy wręcz początek sezonu w niemieckiej Bundeslidze, gromiąc Schalke 04 Gelsenkirchen aż 8:0 i pokonując w finale Superpucharu Europy drużynę Sevilli 2:1, mistrzów Niemiec napotkał już pierwszy opór w postaci TSG Hoffenheim.
Nie dalej jak w ubiegłą niedzielę podopieczni Hansiego Flicka wyraźnie zmęczeni 120-minutowym bojem z Hiszpanami, nie podołali zadaniu i ponieśli wstydliwą porażkę 4:1 z ekipą z Sinsheim. Bayern popełnił wiele błędów, które skrzętnie wykorzystali piłkarze prowadzeni przez Sebastiana Hoenessa.
Wynik mógł być nawet wyższy, ale kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Manuel Neuer. Jedynego i honorowego zarazem gola dla „Bawarczyków” zdobył Joshua Kimmich. Jeśli natomiast mowa o drużynie przeciwnej, to na listę strzelców wpisywali się Bicakcic, Dabbur oraz dwukrotnie Kramaric.
Warto podkreślić, iż dla klubu ze stolicy Bawarii była to pierwsza porażka od grudnia minionego roku. Co więcej Hoffenheim zakończyło również rekordową passę 23 zwycięstw z rzędu mistrzów Niemiec. Bez względu na wszystko liczby Hansiego Flicka jako trenera „Dumy Bawarii” w dalszym ciągu są imponujące:
− 35 zwycięstw, remis i 3 porażki
− Bilans bramkowy 127:31
− Mistrz Niemiec, Liga Mistrzów, Puchar Niemiec, Superpuchar Europy
− Średnio 2,72 pkt na mecz
− Średnio 3,25 bramek na mecz
− Nasi rywale zbyt łatwo dochodzili do okazji strzeleckich. Nie byliśmy tak skuteczni w ataku, jak ma to miejsce zwykle. Nie mogę winić chłopaków za tę porażkę. Walczyli i robili wszystko, co w swojej mocy. Akceptuję tę porażkę – powiedział po meczu Hansi Flick.
Jeśli mowa o rodzimej Bundeslidze, to po rozegraniu dwóch kolejek w ramach nowego sezonu ligowego, klub ze stolicy Bawarii zajmuje siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 3 punktów i bilansem bramkowym 9:4.
Borussia również zawodzi
Nie tylko piłkarze Bayernu mogą mieć powody do rozczarowania po ostatniej kolejce ligowej, albowiem najbliższy rywal „Bawarczyków” w finale Superpucharu Niemiec również zawiódł oczekiwania swoich kibiców i poniósł dość niespodziewaną porażkę.
W ubiegłą sobotę zawodnicy klubu z Zagłębia Ruhry mierzyli się na wyjeździe z ekipą FC Augsburg. Spotkanie było bardzo intensywne i mimo znaczącej oraz widocznej dominacji BVB, pojedynek na WWK Arena koniec końców zakończył się wynikiem 2:0 na korzyść augsburczyków po bramkach takich piłkarzy jak Uduokhai oraz Caligiuri.
Podopieczni Luciena Favre’a co prawda mieli kilka dobrych okazji bramkowych, ale w doskonałej formie był nasz rodak Rafał Gikiewicz, który rozegrał kapitalny mecz. Należy również podkreślić, że obrona zespołu prowadzonego przez Heiko Herrlicha wzorowo rozbijała kolejne ataki dortmundczyków, którzy przez całe 90 minut bili głową w mur.
− Przeciwko takim rywalom należy wykazać się większą cierpliwością. Oczywiście jesteśmy rozczarowani tym meczem. Przez całe spotkanie dominowaliśmy. Zaczęliśmy dobrze, ale byliśmy mało skuteczni. Przed nami jeszcze sporo pracy – powiedział po meczu trener Favre.
Po rozegraniu dwóch kolejek sytuacja w tabeli ligowej Bundesligi Borussia Dortmund z dorobkiem 3 punktów na koncie i bilansem bramkowym 3:2 zajmuje dziesiąte miejsce.
Po raz dziewiąty w Superpucharze Niemiec!
Jutrzejszego wieczoru na Allianz Arenie w Monachium z całą pewnością możemy spodziewać się niezwykle ciekawego widowiska. Co więcej dla obu ekip będzie to dokładnie dziewiąty bój o Superpuchar Niemiec w historii! Póki co BVB prowadzi pod tym względem 5:3.
Jak z kolei prezentuje się ogólna rywalizacja tych dwóch niemieckich gigantów? Jeśli spojrzymy na statystki prowadzone przez doskonale nam znany serwis „Worldfootball.net”, to możemy dowiedzieć się, że obie drużyny miały już okazję stawać ze sobą w szranki przy 125 okazjach. Warto zaznaczyć, że lepszym bilansem mogą pochwalić się piłkarze rekordowego mistrza Niemiec.
Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki (nie tylko krajowe, ale i również międzynarodowe), to „Bawarczycy” odnieśli łącznie 59 zwycięstw. Mimo wszystko zawodnicy Borussii Dortmund znają również smak zwycięstwa nad monachijczykami − w końcu dokonali już tego przy 32 okazjach. Tym samym reszta pojedynków (34) kończyła się remisami.
Na korzyść klubu ze stolicy Bawarii przemawia również bilans bramkowy, albowiem mówimy o 236 strzelonych oraz 152 straconych golach. Liczby te sprawiają jednocześnie, że średnia bramek zdobywanych w klasykach niemieckiej piłki wynosi 3,10!
Sięgnijmy jednak pamięcią wstecz – początek rywalizacji pomiędzy Bayernem a Borussią sięga połowy lat 60'. W pierwszym meczu w historii BVB pokonało „Gwiazdę Południa” na wyjeździe 2:0 po dwóch bramkach Wosaba. Należy wspomnieć, że w tamtym czasie w zespole Cajkovskiego grali tacy legendarni piłkarze jak Maier, Beckenbauer, czy Mueller.
Ostatnie sześć spotkań:
Jak więc wynika z grafiki zamieszczonej powyżej, po raz ostatni obie ekipy miały okazję mierzyć się ze sobą 26 maja 2020 roku w niezwykle ważnym starciu w ramach 28. kolejki niemieckiej Bundesligi. Tamtego majowego wieczoru monachijczycy odnieśli skromne, ale jak ważne zwycięstwo 1:0.
Jedynego gola zdobył Joshua Kimmich, który popisał się fenomenalnym wręcz uderzeniem z dystansu. Borussia co prawda miała kilka dogodnych okazji bramkowych, ale dobrze zorganizowana obrona „Bawarczyków” z Manuelem Neuerem na posterunku, nie pozwoliła strzelić sobie bramki.
Sane wypada z kadry...
Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy pojedynek z ekipą z Nadrenii Północnej-Westfalii jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed rozpoczęciem spotkania.
Sytuacja kadrowa klubu ze stolicy Bawarii wydaje się być w miarę przejrzysta. Pewnym jest, że Hansi Flick będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez dwóch zawodników i mowa jest o przede wszystkim Tanguyu Nianzou, który od kilku tygodni boryka się z kontuzją uda.
Co więcej podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener Flick potwierdził także, że z powodu urazu kolana wypada Leroy Sane. Ponadto pod znakiem zapytania stoi występ Davida Alaby, który ma problemy mięśniowe.
– David Alaba boryka się z problemami mięśniowymi. Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Leroy Sane wypada z gry. Mamy nadzieję, że po przerwie międzynarodowej będzie już gotowy. Doznał urazu kolana – powiedział Flick.
Mając na uwadze napięty terminarz w sezonie 2020/21 można się spodziewać, że młodzi piłkarze Bayernu Monachium będą jeszcze częściej otrzymywać szansę na grę. Niemniej jednak Hansi Flick jest świadom, że nie w każdym meczu będzie mógł sobie pozwolić na ogrywanie młodzieży.
– W takich meczach jak z Schalke łatwiej jest wpuszczać na boisko młodych, niż przeciwko Hoffenheim. Widzę tych piłkarzy każdego dnia na treningach, wykonują swoją pracę bardzo dobrze. Są na dobrej drodze – podsumował trener FCB.
Okiem eksperta, czyli Michał Trela dla DieRoten.pl
Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Michała Treli − dziennikarzem „newonce.sport”, który jest jednym z największych autorytetów w Polsce, jeśli mowa o niemieckim futbolu. Michał od czasu do czasu pisze także dla „Kickera” oraz „11Freunde”.
− Mecz o Superpuchar Niemiec odbędzie się w najciekawszym możliwym momencie, bo tuż po tym, jak Bayern Monachium przegrał pierwszy raz w tym roku. Drużyna, która wydawała się nietykalna, wreszcie została pokonana, co może dodać otuchy jej kolejnym rywalom. Po Bawarczykach już w meczu z Sewillą było widać, że nie doszli jeszcze do pełni formy. To akurat dla nich o tej porze roku dość tradycyjne, bo już od lat najgorzej prezentują się właśnie mniej więcej między wrześniem a listopadem. Wtedy rywale mogą mieć nadzieję, że w tym roku to już na pewno ich zdetronizują.
Im dłużej trwa sezon, tym bardziej Bayern zwykle się rozkręca. Borussia ma więc całkiem niezłą pozycję wyjściową, by ograć głównego rywala. Zresztą w poprzednich sezonach, jeśli udawało jej się zgarnąć jego kosztem jakiekolwiek trofea, to właśnie w Superpucharze Niemiec. Sęk w tym, że dortmundczycy też nie weszli w sezon najlepiej. Wygrana z Gladbach trochę zaciemniła obraz, bo z gry wcale drużyna Luciena Favre'a nie wyglądała dużo lepiej. Porażka w Augsburgu przywołała demony z zeszłej jesieni, gdy BVB regularnie rozdawała punkty.
Oba zespoły mają więc sporo do udowodnienia. Jako że mecz odbywa się w Monachium, większe szanse na wygraną daje Bayernowi. Nawet jeśli spotkanie odbędzie się bez kibiców. Borussia na Allianz Arenie często przegrywa w tunelu i tym razem może być podobnie. Spodziewam się, że na razie mecz z Hoffenheim będzie tylko wypadkiem przy pracy i nie przerodzi się w jakąś serię niepowodzeń. Choć nie wykluczam, że tej jesieni takich wypadków drużyna Hansiego Flicka będzie miała więcej niż dotąd.
Steinhaus rozjemczynią zawodów w Monachium
Decyzją władz Niemieckiego Związku Piłki Ligowej jutrzejszy pojedynek pomiędzy Bayernem a drużyną Borussii Dortmund poprowadzi doskonale nam znana 41-letni pani policjant z Bad Lauterberg im Harz – Bibiana Steinhaus – która jest jedyną kobietą w gronie sędziowskim w rozgrywkach 1. Bundesligi.
Steinhaus w swojej dotychczasowej karierze prowadziła tylko cztery mecze „Gwiazdy Południa” – po raz ostatni miało to miejsce 8 marca 2020 roku, kiedy to monachijczycy w meczu 25. kolejki sezonu 2019/20 pokonali na własnym podwórku FC Augsburg 2:0 (po bramkach Muellera i Goretzki).
Warto nadmienić, iż w przeszłości 41-letnia pani policjant miała wielokrotnie okazję uczestniczyć w spotkaniach FCB jako arbiter techniczny. Póki co w kampanii 2020/21 Steinhaus nie miała jeszcze okazji sędziować w żadnym oficjalnym starciu.
Niemka swoją karierę sędziowską rozpoczęła w 1995 roku. Cztery lata później miała okazję prowadzić pierwszoligowe pojedynki kobiet. W 2007 roku otrzymała pozwolenie na sędziowanie w 2. Bundeslidze, zaś 10 lat później poprowadziła swój pierwszy mecz w pierwszej lidze. Od 2005 roku Steinhaus posiada licencję FIFA. Skład sędziowski na jutrzejsze zawody:
Sędzia główny: Steinhaus (Langenhagen)
Asystenci: Unger (Halle), Stein (Weibersbrunn)
Czwarty arbiter: Osmers (Hannover)
Sędzia VAR: Stegemann (Niederkassel)
Eksperci typują
Każdy z nas chciałby pewnie efektywnego i widowiskowego zwycięstwa Bayernu nad drużyną z Nadrenii Północnej-Westfalii, ale co myślą osoby z zewnątrz? Poniżej znajdziecie kilka typów piłkarskich ekspertów, dla których futbol to „chleb powszedni”.
Julia Kramek (Borussia.com.pl): 2:1 dla Bayernu.
Tomasz Urban (Eleven Sports): 3:2 dla Bayernu.
Marcin Borzęcki (TVP Sport): 2:1 dla Bayernu.
Martin Huć (BayerLeverkusen.pl): 2:0 dla Bayernu.
Maciej Kruk (Eleven Sports): 2:1 dla Dortmundu.
Michał Serafin (1. FC Kaiserslautern): 2:1 dla Bayernu.
Michał Jeziorny (Die Roten): 0:0 i zwycięstwo Bayernu w rzutach karnych.
Michał Trela (Newonce.sport): 3:1 dla Bayernu.
Bayern w pogoni za piątym tytułem!
Dla klubu ze stolicy Bawarii dzisiejszy pojedynek będzie bardzo ważny z kilku powodów. W grę wchodzi przede wszystkim prestiż oraz zadośćuczynienie za ostatnią porażkę w Bundeslidze z TSG Hoffenheim. Dla monachijczyków mecz z BVB może też być okazją do rozpoczęcia nowej serii zwycięstw.
Mimo wszystko najważniejszy jest fakt, że stawką tego spotkania będzie trofeum Superpucharu Niemiec. Jeśli „Bawarczycy” sięgną po ten puchar, to będzie to ich piąty tytuł w jednym roku kalendarzowym! Do tej pory piłkarze „Gwiazdy Południa” sięgnęli po Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, Puchar i mistrzostwo Niemiec.
Niemniej jednak zadanie w żadnym wypadku nie będzie należało do najłatwiejszych, jako że Borussia również ma sobie coś do udowodnienia po sobotniej porażce z Augsburgiem. Marco Reus zdaje sobie sprawę, że żadna ze stron nie będzie chciała odpuścić ani na moment.
− To „tylko” Superpuchar, ale gramy z Bayernem, a w tych meczach zawsze chodzi o prestiż. Nie ma sekundy, abyśmy pomyśleli o tym meczu na spokojnie. Stawką jest tytuł, zaś żadna ze stron nie będzie chciała opuścić boiska jako przegrany – powiedział Marco Reus.
Do tej pory historia potyczek Bayernu z Dortmundem w Superpucharach Niemiec sprzyja na korzyść dortmundczyków, którzy zwyciężali z FCB 5-krotnie (trzy razy wygrywali monachijczycy). Ogółem rzecz biorąc „Bawarczycy” powalczą o trofeum po raz 14. w historii (7 zwycięstw), co jest rekordem, podczas gdy dla Borussii będzie to 11. bój w historii (6 zwycięstw).
Garść ciekawostek
− Bayern w minionym sezonie zdobył mistrzostwo Niemiec po raz ósmy z rzędu!
− Bayern rozpoczął 56. sezon z rzędu w niemieckiej Bundeslidze (rekord).
− Bayern w minionym sezonie zdobył potrójną koronę po raz drugi w historii klubu!
− Bayern póki co ugrał 3 punkty po drugiej kolejce Bundesligi i zajmuje 7. miejsce w tabeli.
− Bayern od momentu rozpoczęcia sezonu 2020/21 wygrał 2 z 3 spotkań (porażka).
− Bayern walczy o Superpuchar Niemiec po raz 14. w historii (rekord).
− Bayern w pojedynkach o Superpuchar Niemiec zwyciężał 7-krotnie (6-krotnie przegrywał).
− Dortmund w poprzednim sezonie zajął drugie miejsce w rozgrywkach Bundesligi.
− Dortmund w swojej długoletniej historii 8-krotnie sięgał po tytuł mistrzowski Niemiec.
− Dortmund póki co ugrał 3 punkty po drugiej kolejce Bundesligi i zajmuje 10. miejsce w tabeli.
− Dortmund od momentu rozpoczęcia sezonu 2020/21 wygrał 2 z 3 spotkań (porażka).
− Dortmund walczy o Superpuchar Niemiec po raz 11. w historii.
− Dortmund w pojedynkach o Superpuchar Niemiec zwyciężał 6-krotnie (4-krotnie przegrywał).
− Bilans 6 ostatnich pojedynków Bayernu z Dortmundem to 4 zwycięstwa oraz 2 porażki.
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a BVB padły 23 bramki (z czego 18 zdobył Bayern).
− W 6 ostatnich meczach pomiędzy FCB a BVB sędziowie pokazali 20 żółtych kartek.
− Po raz ostatni Dortmund pokonał Bayern 3 sierpnia 2019 roku (2:0 na korzyść BVB).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie 1,57.
− Kadrę Bayernu Monachium wycenia się obecnie na sumę 837,95 milionów euro.
− Kadrę Borussi Dortmund wycenia się obecnie na sumę 593,75 milionów euro.
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Bayernu jest Gnabry (90 mln €).
− Najbardziej wartościowym zawodnikiem w kadrze Dortmundu jest Sancho (117 mln €).
− Hansi Flick będzie musiał radzić sobie jutro przede wszystkim bez Nianzou oraz Sane.
− Hansi Flick jako trener tylko 2 razy mierzył się z Borussią Dortmund (2 zwycięstwa).
− Lucien Favre jest zmuszony radzić sobie jutro bez takich graczy jak Hazard, Schulz, Sancho i Buerki.
− Lucien Favre jako trener rywalizował z FCB 19-krotnie (6 zwycięstw, 3 remisy oraz 10 porażek).
− Najlepszym strzelcem Bayernu we wszystkich rozgrywkach jest Gnabry (3 bramki).
− Najlepszymi strzelcami Dortmundu we wszystkich rozgrywkach są Reyna i Haaland (po 2 bramki).
− W historii Superpucharu Niemiec rzuty karne decydowały o zwycięstwie w 5 przypadkach.
− Dla Hansiego Flicka może to być pierwszy Superpuchar Niemiec w karierze trenerskiej.
− Dla Nuebela, Nianzou, Sane i Feina może to być pierwszy Superpuchar Niemiec w karierze.
− Lewandowski jest najlepszym strzelcem w historii Superpucharu Niemiec (5 bramek).
− Mecz o Superpuchar Niemiec po raz pierwszy został rozegrany w 1977 roku.
− Po raz ostatni obie ekipy spotkały się ze sobą w Superpucharze Niemiec w 2019 roku.
− Thomas Mueller i Robert Lewandowski zagrają w Superpucharze po raz 10-ty w karierze (rekord).
− Mats Hummels jest rekordzistą pod względem zwycięstw w Superpucharze Niemiec (6).
− Lewandowski jest jednym z 4 piłkarzy, którzy grali dla obu klubów w Klassikerach.
− Bayern spotka się z Dortmundem w Superpucharze Niemiec po raz dziewiąty.
− Jutrzejszy bój o Superpuchar Niemiec będzie 21. w historii niemieckiej piłki.
− Thomas Mueller może jutro zostać najwybitniejszym Niemcem w historii, pod względem tytułów.
− Obecnie Mueller i Schweinsteiger posiadają po 26 tytułów w swojej karierze (rekord).
− Mats Hummels jest wychowankiem Bayernu, zaś rok temu po 3 latach gry dla FCB, powrócił do BVB.
− Łączna wartość zawodników Bayernu i BVB to 1,43 miliarda euro
Komentarze