Podczas dzisiejszej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiadał zarówno Thomas Mueller, jak i jego kolega z zespołu Marco Reus.
Na samym początku swojego głosu użyczył Thomas Mueller, który zdradził w rozmowie ze zgromadzonymi na sali konferencyjnej dziennikarzami, że niemiecki zespół po porażce z Meksykiem podszedł do całej sytuacji bardzo krytycznie i wyciągnął nauczkę z popełnionych błędów.
− Byliśmy wobec siebie krytyczni po meczu z Meksykiem i przeanalizowaliśmy co poszło nie tak, ale przede wszystkim musimy patrzeć na co przed nami. Wciąż mamy do rozegrania dwa spotkania, zaś presja jest ogromna − zauważył Thomas Mueller.
− Po meczach towarzyskich powiedzieliśmy sobie, że kiedy turniej się zacznie, to odzyskamy swoje normalne mocne strony. Po tym pojedynku z Meksykiem możemy tylko powiedzieć, że myśleliśmy błędnie − mówił dalej Niemiec.
W dalszej części rozmowy pomocnik Bayernu Monachium oznajmił, że cały zespół pracuje ciężko, aby wyeliminować błędy i poprawić różne aspekty w grze. Mueller dał także do zrozumienia, iż nikt nie pracuje indywidualnie, lecz zespołowo.
Co więcej Thomas ma także świadomość, że w sobotę może zasiąść na ławce − bez względu na wszystko Mueller będzie wspierał swoich kolegów najlepiej jak potrafi. Zawodnik "Gwiazdy Południa" był również krytyczny wobec samego siebie.
− Muszę zastanowić się co zrobiłem źle i poprawić to. Wszyscy pracujemy, aby się poprawić. Nie ma czegoś takiego, że ten zawodnik, czy tamten nie będzie w stanie pomóc nam wygrać meczu. Gramy wspólnie jako całość − kontynuował Mueller.
− Czy będę zły jeśli usiądę na ławce? Oczywiście każdy byłby sfrustrowany, gdyby usiadł na ławce, ale to może spotkać każdego z nas. Jeśli przytrafi się to mnie, to będę wspierał nasz zespół z taką samą pasją − podsumował atakujący Niemiec.
Komentarze