Jamal Musiala spotkał się wczorajszego wieczora z dziennikarzami, przed spotkanie z Feyenoordem Rotterdam. Niemiecki pomocnik był oczywiście pytanie nie tylko o mecz Ligi Mistrzów, ale również o swoją przyszłość.
Po wznowieniu rozgrywek, z uwagi na przebytą chorobę, 21-latek nie zagrał jeszcze meczu w wyjściowym składzie. Media wprawdzie spekulują, że dzisiaj znajdzie się w “11”, ale o tym przekonamy się dopiero wieczorem.
- Czuję się świeżo i lepiej. Stopniowo
wracam do pełni sił. Teraz buduję swoją formę i mam energię. Czuję się
dobrze. Zobaczymy, ile minut dostanę - powiedział Jamal Musiala.
Reprezentant Niemiec oczekuje trudnego spotkania.
- Omawialiśmy Feyenoord na spotkaniach drużynowych. Są dobrzy w kontratakach, mają talent i jakość. Chcą grać w piłkę i potrafią coś zdziałać z piłką przy nodze. Podejdziemy do tego meczu, jak do każdego innego. Wszyscy damy z siebie wszystko. Nie zamierzamy ich lekceważyć i mam nadzieję, że wygramy.
- Kilku moich znajomych, którzy grali tutaj wcześniej, powiedziało mi, że będzie tu bardzo głośno. Czekamy jednak na to z niecierpliwością.
REKLAMA
Nie jest żadną tajemnicą, że Musiala negocjuje obecnie warunki nowego kontraktu z Bayernem. Wokół rozmów urosło sporo plotek, które najwyraźniej nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością.
- Bawi mnie wszystko, co czytam. Każdy, kto naprawdę mnie zna, wie, jak bardzo cenię ten klub i jak bardzo lubię tutaj być. Skupiam się na piłce, a co będzie w najbliższych tygodniach, zobaczymy. Rozmowy przebiegają dobrze.
Co więcej, 21-latek odniósł się również do sytuacji innych zawodników, którym już w lecie kończą się umowy z “Die Roten”.
- Alphonso Davies i Leroy Sane to dwaj moi najbliżsi kumple. To bardzo ważni zawodnicy dla naszej drużyny. Zobaczymy, co się wydarzy, ale cieszyłbym się, gdybyśmy grali razem przez kolejne lata.
Komentarze