Boss Bayernu Monachium określił, że ostatnie kilka miesięcy są jego najcięższymi w karierze. Katalończyk jest uważany za jednego z najlepszych taktyków i strategów na świecie, czego potwierdzeniem może być chociażby wygranie 14 trofeów z Barceloną w czasie 4 lat jego pracy na Camp Nou. Po zakończeniu przygody z Barceloną w 2012 roku, Guardiola wziął sobie rok urlopu od trenowania, po czym wybrał Bayern Monachium, do którego dołączył w 2013 roku.
W czasie swojego pierwszego roku w Bayernie, Pep Guardiola zdobył z drużyną dublet, jednak odpadł w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, który zresztą potem wygrał te rozgrywki. Teraz trener zespołu z Monachium stoi przed podobnym wyzwaniem. W pierwszym ćwierćfinale Ligi Mistrzów Bayern przegrał z Porto 3:1. Już jutro Bawarczycy zagrają rewanż przed własną publicznością i jeśli zawodnicy FCB marzą o grze w finale LM, muszą wygrać starcie z Portugalczykami przynajmniej 2:0.
"Ostatnie kilka miesięcy były najtrudniejsze w mojej karierze trenerskiej - wiele się nauczyłem o pasji do piłki nożnej," powiedział 44-latek przed rewanżowym starciem Ligi Mistrzów. "Marzec i kwiecień są decydującymi miesiącami sezonu, zarówno dla Porto, Juventusu czy innej drużyny. Po kilku ostatnich miesiącach pracy, mogę przyrzec, że damy z siebie wszystko w meczu z Porto. Do obrony tytułu Mistrza Niemiec został jeden krok, zaś do gry w półfinale Ligi Mistrzów jesteśmy o jeden krok w tył."
"Moi zawodnicy są moimi bohaterami i pozostaną w moim sercu do końca mojego życia". Guardiola wypowiedział się również jakoby przed pierwszym meczem z Porto miał nie docenić ekipy Julena Lopetegui. "Nie zaskoczyła mnie forma Porto. Są wspaniałym klubem z niesamowitymi zawodnikami. Lecz w 90 minut wszystko jest możliwe. Oczywiście mamy to już za sobą, ale jutro musimy udowodnić to na boisku."
W międzyczasie Guardiola dodał, że Bastian Schweinsteiger będzie gotowy i na pewno zagra w meczu z Porto od pierwszych minut. Nie wiadomo jednak co dalej z Franckiem Ribery, który wciąż ma problemy z kostką.
Komentarze