Bayern Monachium od pewnego czasu może mówić o wielkim wysypie młodych i niezwykle utalentowanych piłkarzy w swojej akademii piłkarskiej, czyli Campusie.
Ostatnio bardzo głośno zrobiło się o zaledwie 16-letnim Paulu Wannerze, który nie dość, że zadebiutował w pierwszym zespole Bayernu, to na domiar wszystkiego podpisał z monachijczykami swój pierwszy profesjonalny kontrakt (z racji na prawo dotyczące juniorów w Niemczech, nie poinformowano o długości trwania umowy).
Kilka dni temu, w rozmowie dla niemieckiego portalu „Sport1” na temat młodego pomocnika wypowiedział się jego były nauczyciel od wychowania fizycznego, Ferdinand Maehr, który dostrzegł jego talent piłkarski bardzo wcześnie i ze wszystkich sił starał się go promować, jak tylko mógł.
− Kiedy otworzyłem gazetę i przeczytałem o podpisaniu przez Paula kontraktu z Bayernem, dostałem gęsiej skórki. Sam grałem w Ulm przez wiele lat, a moi synowie również grali na wyższym poziomie. Wiem więc co nieco o piłce nożnej (śmieje się) W przypadku Paula, od samego początku zauważyłem, że to zupełnie inna gra! Już wtedy był bardzo szybki i lekki na nogach – powiedział Maehr.
− Powiedziałem moim kolegom nauczycielom na jednej z konferencji: „Jeśli chcecie kiedyś zobaczyć przyszłego zawodnika Bundesligi, musicie przyjść na moje lekcje sportu”. Paul był też wszechstronnie utalentowany w innych dziedzinach sportu – mówił dalej.
Niemiec nie zamierzał jednak tak łatwo rezygnować i idąc za ciosem, postanowił w 2014 roku napisać prywatnego maila do ówczesnego prezydenta Bayernu Monachium, czyli Uliego Hoenessa, który słynął z faktu, że lubił stawiać na młodych i dawać im szanse.
− Pomyślałem sobie, dlaczego nie? Uli Hoeness ceni młode talenty. Zaś Paul miał to coś, zwłaszcza że inne kluby już go obserwowały. W tamtym czasie zasugerowałem panu Hoenessowi Paula jako przyszłego następcę Robbena. Napisałem ten e-mail w czasie, gdy pan Hoeness miał trafić do więzienia, więc nie wiem, czy to przeczytał – dodał.
Biuro FCB odpowiedziało i zaprosiło Wannera na próbny trening. Jednakże Maehr nie zamierzał poprzestać tylko na tym i dalej naciskał, aby monachijczycy dali szansę młodemu pomocnikowi. Koniec końców 12-letni Paul otrzymał szansę i miejsce w internacie FCB.
− Znów dałem do zrozumienia, że Paul jest wyjątkowym talentem, że jest już znacznie dalej w rozwoju i że Bayern musi się za niego zabrać, bo skończy w VfB, BVB lub gdzieś indziej. Oczywiście nie zakładam, że tymi dwoma mailami otworzyłem drzwi do Monachium dla Paula. Ale oczywiście bardzo się ucieszyłem, kiedy jego ojciec przekazał mi tę wiadomość – podsumował Ferdinand Maehr.
REKLAMA
Paul jest obecnie na stałe włączone do pierwszego zespołu, ale celem Wannera jest również zdanie matury (obecnie jest w 10. klasie). Dlatego też Bayern znalazł odpowiednie rozwiązanie, aby Paul mógł rankiem uczęszczać na treningi FCB, po czym kontynuować naukę.
Komentarze