Mówi się, że wyjątkowe sytuacje wymagają stosowania wyjątkowych środków. Po porażce w Aachen trener Ottmar Hitzfeld postanowił możliwe jak najszybciej rozpocząć bezpośrednie przygotowania do meczu z Realem Madryt, dlatego jeszcze w sobotę w nocy, bezpośrednio po powrocie do Monachium, zarządził trening.
- To nie był trening, który miał być karą dla piłkarzy, chciałem odpowiedno wykorzystać czas - wyjaśnił szkoleniowiec Bayernu. Hitzfeld zaznaczył, że nie zdecydował się na takie rozwiązanie pod wpływem chwili: - Wszystko było ustalone z piłkarzami trzy dni temu. Ten trening odbyłby się nawet, gdybyśmy wygrali 3:0.
Podczas gdy piłkarze, który grali w Aachen, regenerowali się, reszta miała normalne zajęcia. - Chcieliśmy ten krótki okres pomiędzy jednym meczem a drugim wykorzystać optymalnie na regenerację - tłumaczył asystent Hitzfelda, Michael Henke. - Skoro na południu Europy mecze są rozgrywane nawet o godzinie 22.00 to dlaczego my nie możemy trenować pomiędzy 19 a 21? - dodał.
Program regeneracyjny składał się z jazdy na rowerze stacjonarnym, masażu, wodnej gimnastyki i kąpieli w lodzie. - To wszystko zaplanowaliśmy już wcześniej - powiedział Hitzfeld.
W niedzielę o godzinie 11:00 odbył się kolejny trening. Hitzfeld przed zajęciami na Saebener Strasse powiedział: - Jesteśmy w niezwykłej sytuacji, która wymaga od nas niezwykłych środków. Wszyscy musimy teraz ciężko pracować, wszyscy muszą pokazać swoje oddanie klubowi.
Przed meczem z Realem drużyna będzie trenowała jeszcze w poniedziałek. Jednak ten trening zostanie już przeprowadzony na Santiago Bernabeu w Madrycie.
Źródło: fcbayern.de
Komentarze