Michael Oliver poprowadzi środowy hit 1/8 finału Ligi Mistrzów między Bayernem Monachium i Bayerem Leverkusen. Angielski sędzia wzbudza ostatnio kontrowersje, ale dla "Die Roten" jego obecność to...dobry omen. Pod jego okiem jeszcze nie przegrali.
UEFA wyznaczyła Michaela Olivera do prowadzenia prestiżowego starcia pomiędzy Bayernem a Leverkusen. Angielski sędzia w ostatnich tygodniach nie schodził z nagłówków gazet w swojej ojczyźnie.
Podczas meczu FA Cup Crystal Palace - Millwall, Olivier dopiero po analizie VAR ukarał czerwoną kartką bramkarza Millwall, Liama Robertsa, za brutalny faul na Jean-Philippe Mateta. Spotkało się to z krytyką, a prezes Palace, Steve Parish, nie krył zdziwienia: „Nie rozumiem, dlaczego sędzia musiał oglądać powtórki. To było oczywiste”.
Kilka dni wcześniej arbiter miał sporo pracy w derbach Liverpoolu z Evertonem (2:2). Po końcowym gwizdku doszło do przepychanek, a Olivier pokazał dwie czerwone kartki zawodnikom i wyrzucił z boiska trenera The Reds, Arne Slota.
Mimo kontrowersji Bayern chyba nie ma prawa narzekać. Pod wodzą Oliviera “Die Roten” jeszcze nie przegrali (wygrali cztery mecze, w tym ubiegłoroczny pojedynek z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jedynym wyjątkiem był remis z RB Salzburg (1:1) w lutym 2022 roku).
Leverkusen również ma nie najgorsze doświadczenia z Anglikiem. Wygrali trzy razy, ale ostatnie starcie zakończyło się jednak rozczarowaniem. W półfinale Ligi Europy 2022/23, AS Roma pokonała ich 1-0, co dało Włochom awans do wielkiego finału.
Komentarze