Claudio Pizarro, który latem wrócił do Bayernu Monachium, nie ukrywa podekscytowania i zadowolenia z sytuacji w jakiej się znalazł. Razem z Mario Gomezem i Mario Madżukicem będzie walczył o miejsce na szpicy.
33-latek mimo niemałego doświadczenia udowadnia, że nie brakuje mu motywacji, a powrót do FCBM to nie tylko kwestia pieniędzy i oglądania Ligi Mistrzów z ławki rezerwowych.
"Gdyby dołączył do nas czwarty snajper, to odebrałbym to dobrze" - mówi Peruwiańczyk cytowany przez FIFA.com - "To długi sezon, a nieoczekiwane wydarzenia przytrafiają się zawsze. Dlatego też bardzo ważne jest, żeby na każdą pozycję mieć odpowiednią ilość zawodników, którzy będą potrafili zrekompensować stratę. Mamy wystarczająco dużo jakości i jestem przekonany, że każdy z nas trzech będzie mógł pomóc drużynie".
Pizarro przez większość z ostatnich dwunastu miesięcy zmagał się z urazami, ale dziś zapewnia, że nie ma już po nich śladu.
"Mam 33 lata i muszę zwracać na siebie więcej uwagi, ale czuję się jakby przede mną było jeszcze dużo gry" - dodaje Claudio - "Szczególnie teraz, kiedy mam już za sobą problemy zdrowotne, czuję się tak szybki i ostry jak nie czułem się już od dawna".
Komentarze