Nie tak dawno temu Franck Ribery zamieścił w mediach społecznościowych wpis, który został bardzo krytycznie odebrany przez media na całym piłkarskim świecie.
Przypomnijmy raz jeszcze w czym rzecz – podczas swojego urlopu w Dubaju, Franck Ribery gościł w restauracji znanego na całym świecie kucharza i rzeźnika – Salt Bae. Jakiś czas później Francuz wrzucił na swoje media społecznościowe materiał wideo, na którym możemy dostrzec jak serwuje mu się stek polewany złotem o wartości 1200 euro.
Na 35-latka momentalnie spadła ogromna fala krytyki, zwłaszcza z jego ojczyzny, gdzie dziennikarze i masa innych osób otwarcie skrytykowała go za rozrzutność. Ribery'ego krytykowano głównie z tego względu, że na świecie głodują dzieci, a on w taki sposób "marnotrawi" pieniądze.
Francuski pomocnik zareagował bardzo impulsywnie i posunął się do użycia bardzo ostrych, skandalicznych i niepotrzebnych słów – fragmenty znajdziecie tutaj. Reakcja bossów Bayernu Monachium była błyskawiczna. Klub zadecydował, że Ribery zostanie ukarany bardzo wysoką grzywną.
Jakiś czas później swoje zdanie wyraził wice kapitan Bayernu Monachium, czyli Thomas Mueller. Niemiec wziął swojego kolegę w obronę. Podobnie zresztą zareagował były już kolega klubowy Francka – Lukas Podolski – który przez pewien okres w karierze miał okazję współpracować z Francuzem.
– Nieważne czy ten stek był złoty, srebrny czy brązowy, mam to w nosie. Franck nie różni się od innych jeśli zje złoty stek czy kebaba. Cała ta sprawa nie jest taka dramatyczna jak nakreślają to media – powiedział Podolski.
REKLAMA
Komentarze