Bayern Monachium ma już za sobą czterdziesty drugi oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2021/22. Tym razem drużynie prowadzonej przez Juliana Nagelsmanna przyszło mierzyć się w Bundeslidze.
Kilka minut temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy w rewanżowym spotkaniu 1/4 finału elitarnych rozgrywek Champions League, podejmowali na własnym podwórku Villarreal. Dla FCB był to zarazem 42. mecz o stawkę w sezonie 2021/22.
Ostatecznie pojedynek na wypełnionej po brzegi Allianz Arenie, zakończył się wynikiem 1:1... Jedynego gola dla klubu ze stolicy Bawarii w drugiej części spotkania zdobył Robert Lewandowski, dla którego było to 13. trafienie w tej edycji Ligi Mistrzów.
Niestety, ale wskutek dzisiejszego remisu, „Bawarczycy” pożegnali się z rozgrywkami Ligi Mistrzów, albowiem w pierwszym boju na El Madrigal, Hiszpanie pokonali FCB 1:0.
Podobnie jak miało to miejsce w przypadku ostatnich spotkań, tak i tym razem mistrzowie Niemiec będą mieli niewiele czasu na regenerację i przygotowania do kolejnego pojedynku, albowiem w najbliższą niedzielę „Bawarczycy” wkraczają do akcji w Bundeslidze, kiedy to zmierzą się z Arminią Bielefeld – początek wyjazdowego starcia o 15:30.
Nagelsmann stawia wszystko na jedną kartę
Biorąc pod uwagę pojedynek ligowy sprzed kilku dni, kiedy to monachijczycy w ramach 29. kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali na własnym podwórku drużynę Augsburga 1:0 (jedynego gola dla FCB zdobył Robert Lewandowski), trener Nagelsmann zdecydował się na trzy zmiany.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w stolicy Bawarii znalazło się dokładnie 4 graczy pierwszego zespołu Bayernu Monachium. Wśród nich należy wymienić przede wszystkim nieobecnego od półtora tygodnia Erica Maxima Choupo-Motinga, który wciąż nie odzyskał pełnej sprawności po przebytym urazie kolana.
Ponadto listę nieobecnych uzupełniają jeszcze Bouna Sarr (problemy z rzepką), Corentin Tolisso (naderwane włókno mięśniowe w udzie) oraz Niklas Suele (grypa). Do wyjściowej XI powrócił z kolei Lucas Hernandez (pauzował ostatnio z powodu niegroźnego urazu uda).
! #packmas#MiaSanMia #UCL pic.twitter.com/H1ODLfdXkj
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) April 12, 2022
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec pojedynek na Allianz Arenie w Monachium rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Benjamin Pavard, Dayot Upamecano oraz Lucas Hernandez w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka.
Jeśli mowa o dalszej linii pomocy, to Nagelsmann postawił na takich graczy jak Leroy Sane, Jamal Musiala, Kingsley Coman oraz Thomas Mueller. Funkcję napastnika pełnił tradycyjnie Robert Lewandowski. Na ławce znaleźli się: Sven Ulreich, Josip Stanisic, Alphonso Davies, Marcel Sabitzer, Marc Roca, Paul Wanner, Malik Tillman, Tanguy Nianzou, Omar Richards, Serge Gnabry, Gabriel Vidovic oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Bezbramkowa pierwsza połowa
Jak można było się spodziewać, Bayern od pierwszej minuty starał się nacierać na bramkę Villarreal. W 3. minucie w doskonałej sytuacji znalazł się Thomas Mueller, ale niestety wychowanek bawarskiego klubu znalazł się na pozycji spalonej… Goście co prawda próbowali odpowiedzieć, ale na posterunku byli Upamecano, Lucas i Pavard.
Z minuty na minutę gospodarze starali się podkręcić tempo, ale obrona Hiszpanów w porę rozbijała kolejne ataki mistrzów Niemiec. W 11. minucie zagotowało się pod bramką Rulliego, ale golkiper w ostatniej chwili wypluł piłkę przed siebie. Kilka minut później obok słupka główkował Kimmich.
W kolejnych minutach „Bawarczycy” kilkukrotnie próbowali przebić się w pole karne swoich przeciwników, ale w decydujących momentach brakowało nie tylko skuteczności, ale i przede wszystkim pomysłu na wykończenie poszczególnych akcji.
Swojego szczęścia w 21. minucie spróbował z kolei Musiala, ale do jego niebezpiecznego dośrodkowania nie zdążył ani Lewandowski, ani Mueller. W 29. minucie podopieczni Nagelsmanna mogli, a raczej powinni wyjść na prowadzenie – Goretzka dograł idealnie na głowę Musiali, ale bramkarz Villarreal pewnie złapał piłkę.
Podczas gdy Bayern starał się nieustannie atakować bramkę hiszpańskiego klubu, to zespół Emery’ego skutecznie opierał się FCB. Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy z indywidualną akcją popędził Danjuma, ale Holender przestrzelił. Koniec końców wynik nie uległ już zmianie i pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.
Teatralna gra Villarrealu i remis
Na drugą część starcia w Monachium, zarówno Bayern, jak i Villarreal pojawili się na boisku w niezmienionym ustawieniu. Tuż po wznowieniu gry, mistrzowie Niemiec od razu rzucili się do ataku. W 48. minucie z rzutu wolnego uderzał Sane, ale piłka na nieszczęście trafiła w głowę defensora Villarreal.
Chwilę później w doskonałej sytuacji znalazł się Upamecano, ale Francuz uderzył mocno nad poprzeczką… Koniec końców cierpliwość gospodarzy została nagrodzona – w 53. minucie monachijczycy wykorzystali błąd Hiszpanów, zaś bramkę na 1:0 zdobył Lewandowski, któremu dograł Mueller.
W 56. minucie w idealnej okazji znalazł się Mueller, ale Niemiec przestrzelił. Podopieczni Nagelsmanna nie odpuszczali i w kolejnych minutach atakowali raz za razem. W 70. minucie powinno być 2:0 – Sane dośrodkował idealnie do Thomasa, ale wychowanek FCB uderzył obok słupka z kilku metrów.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, niebezpiecznie uderzył Coman. Niestety, ale kiedy wydawało się, że gospodarze dowiozą 1:0 do końca, to na dwie minuty przed końcem wyrównał Chukwueze… Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i „Bawarczycy” wskutek remisu 1:1 pożegnali się z Champions League.
Mistrzowie Niemiec ponownie będą mieli niewiele czasu na przygotowania do kolejnego spotkania – w najbliższą niedzielę podopieczni Juliana Nagelsmanna zmierzą się na wyjeździe w ramach 30. kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Arminii Bielefeld. Początek boju o 15:30.
Komentarze