DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Bayern znów się kompromituje w lidze

fot. m.iacobucci.tiscali.it / Photogenica

Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w rozgrywkach Bundesligi.

Jakiś czas temu dobiegło końca kolejne spotkanie z udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którym tym razem przyszło zmierzyć się na wyjeździe z Unionem Berlin w ramach 26. kolejki niemieckiej pierwszej Bundesligi. Dla monachijczyków był to zarazem czterdziesty pierwszy oficjalny bój o stawkę w sezonie 2024/2025.

REKLAMA

Koniec końców spotkanie na wypełnionej po brzegi Starej Leśniczówce zakończył się rezultatem 1:1 i podziałem punktów. Jedynego gola dla bawarskiego klubu zdobył Leroy Sane, dla którego był to ósmy gol w sezonie 24/25 dla FCB.

Wynik dzisiejszego spotkania w Berlinie sprawia, że Bayern Monachium po rozegraniu dwudziestu sześciu kolejek ligowych zajmuje pierwsze miejsce z dorobkiem 62 punktów. Na dorobek ten przełożyły się następujące liczby: 19 zwycięstw, 5 remisów, 2 porażki oraz bilans bramkowy 75:24.

Dla „Bawarczyków” był to zarazem ostatni mecz przed nadchodzącą przerwą reprezentacyjną. Do akcji podopieczni Vincenta Kompany’ego wracają dopiero 29 marca, kiedy to w ramach dwudziestej siódmej kolejki ligowej podejmą na własnym podwórku beniaminka – FC St. Pauli.

Kilka zmian w składzie

Biorąc pod uwagę pojedynek Champions League sprzed kilku dni, kiedy to zespół rekordowego mistrza Niemiec pokonał w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów ekipę Bayeru 04 Leverkusen 2:0 (po golach Harry’ego Kane’a oraz Alphonso Daviesa), trener Kompany zdecydował się dokonać w sumie trzech zmian.

Jeśli natomiast mowa o sytuacji kadrowej, to poza szeroką kadrą znalazło się dokładnie pięciu graczy pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede wszystkim Manuela Neuera, który nabawił się kontuzji łydki (po świętowaniu drugiego gola w boju z Bayerem).

Poza niemieckim bramkarzem, nieobecny byli również Aleksandar Pavlović (mononukleoza), Joao Palhinha (zawieszony), Kim Min-jae (problemy ze ścięgnem Achillesa) oraz Kingsley Coman.

Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na Starej Leśniczówce w Berlinie rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Jonas Urbig w bramce, Josip Stanisic, Dayot Upamecano, Eric Dier oraz Alphonso Davies w obronie. W środku pomocy wystąpił duet Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.

Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich piłkarzy jak Serge Gnabry, Jamal Musiala oraz Michael Olise. Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce rezerwowych zasiedli Sven Ulreich, Daniel Peretz, Sacha Boey, Konrad Laimer, Raphael Guerreiro, Gabriel Vidovic, Leroy Sane, Hiroki Ito oraz Thomas Mueller.

REKLAMA

Bayern nieskuteczny w ataku

Bayern od pierwszych minut narzucił swój styl gry i zdominował rywala, błyskawicznie przejmując kontrolę nad meczem w Berlinie. Mimo sporej przewagi, podopieczni Vincenta Kompany’ego nie byli w stanie przekuć swojej przewagi w groźne sytuacje bramkowe.

Podczas gdy goście z Monachium bili głową w mur obronny Unionu, gospodarze wzorowo wywiązywali się ze swoich obowiązków w polu karnym. W ósmej minucie na strzał z dystansu zdecydował się Upamecano, lecz Francuz minimalnie się pomylił i piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.

Obraz gry nie ulegał zmianie i mimo całkowitej dominacji FCB, na tablicy wyników nadal widniał wynik 0:0. W samej końcówce pierwszej połowy w świetnej sytuacji znalazł się Gnabry, ale genialną interwencją popisał się Ronnow i pierwsze 45 minut zakończyło się bezbramkowym remisem.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i choć Bayern dominował, to nie był w stanie strzelić bramki… Z drugiej strony Union kiedy tylko mógł, próbował atakować FCB z kontry, lecz na posterunku stał Jonas Urbig, ktory dwukrotnie w pierwszym kwadransie drugiej połowy wykazał się refleksem i przytomnością.

Koniec końców cierpliwość monachijczyków została nagrodzona w 75. minucie meczu - Stanisic dograł do Sane, który z zimną krwią wykończył akcję i wpakował piłkę do siatki Ronnowa. Niestety, ale w 83. minucie Bayern dał sobie strzelić gola na 1:1 na własne życzenie, po tym jak błąd popełnił Urbig, którego pokonał Hollerbach. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i goście stracili 3 punkty, remisując z Unionem 1:1. 

 Czas na marcową przerwę

Bayern Monachium do akcji w rozgrywkach niemieckiej Bundesligi wraca dopiero 29 marca, kiedy to o 15:30 podejmie przed własną publicznością drużynę FC St. Pauli w ramach dwudziestej siódmej kolejki ligowej.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...