W ostatnich dniach ponownie zrobiło się bardzo gorąco w kwestii transferu Harry’ego Kane’a do Bayernu – wszystko za sprawą niedawnej wypowiedzi Uliego Hoenessa.
Honorowy prezydent Bayernu podczas spotkania z dziennikarzami w Tegernsee wypowiedział się bardzo otwarcie o Angliku i jego klubie, po czym zasugerował otwarcie, że mistrzowie Niemiec są już w zasadzie dogadani z napastnikiem i jego agentami.
Jak można było się spodziewać, słowa Niemca nie pozostały bez echa – mówi się, że szefowie Tottenhamu byli bardzo zaskoczeni publicznymi oświadczeniami Uliego, zaś dziś swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił nowy trener „Kogutów”, czyli Ange Postecoglou.
− Jest wielu ludzi, którzy znają Harry'ego lepiej niż ja, ale on nie pozwala, by cokolwiek go denerwowało. Jest tutaj i dopóki tu jest, jest w pełni zaangażowany w to, co robimy. Tak to widzę. Jeśli o mnie chodzi, nie ma to na mnie żadnego wpływu – powiedział Postecoglou.
− Jeśli inne kluby chcą rozmawiać o naszych zakontraktowanych zawodnikach, to bardziej ich problem niż nasz – dodał.
− Mamy trochę mniej niż miesiąc do rozpoczęcia sezonu, okno transferowe jest jeszcze przez jakiś czas otwarte. Zobaczymy więc, jak wszystko się rozwinie... – podsumował Ange Postecoglou.
REKLAMA
Jeśli natomiast mowa o Levym, to jak informuje dziennik „Bild”, jest to obecnie bardzo mało prawdopodobnym, aby szef Spurs zaangażował się w jakikolwiek „publiczny sparing” z Ulim Hoenessem. 61-latek zdaje sobie sprawę, że czas działa też na jego niekorzyść w kwestii przyszłości Kane’a.
Komentarze