W ostatnim meczu w ramach 15. kolejki Bundesligi, drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka rozegrała swoje dwudzieste czwarte oficjalne spotkanie w sezonie 2020/21. Tym razem Bayern mierzył się z Borussią M'Gladbach.
Zawodnicy Bayernu Monachium ponieśli zasłużoną porażkę z Borussią M'Gladbach 3:2, zaś bramki dla FCB zdobywali Robert Lewandowski oraz Leon Goretzka. Po spotkaniu tradycyjnie na pytania dziennikarzy odpowiadały osoby związane z FCB i BMG.
Hansi Flick:
− Gladbach było bardzo skuteczne, bezlitośnie wykorzystali nasze błędy. Pierwsze 30 minut zagraliśmy bardzo dobrze, dominowaliśmy, ale potem decydujące były detale - nasze błędy. Oddaliśmy posiadanie i podejmowaliśmy błędne decyzje w obronie. Po bramce na 3:2 nie potrafiliśmy wrócić do gry. Porażki to część futbolu. Mimo wszystko zaliczyliśmy dobry start. Koniec końców tylko sami sobie jesteśmy winni tej porażki. To irytujące i oczywiście jesteśmy zawiedzeni. Gladbach wykonało fantastyczną pracę.
Thomas Mueller:
− Przez pół godziny dominowaliśmy, spokojnie rozgrywaliśmy i przechodziliśmy do ataku grając wiele prostych i krótkich piłek. Ale byliśmy niezorganizowani w pewnych momentach. Borussia była cierpliwa i zamknęła przestrzeń w środku pola i była raczej pasywna w pierwszych 30 minutach. Niestety, ale skutecznie wykorzystali nasze dwa błędy. Gladbach nie miało tak naprawdę zbyt wielu szans dziś. Nie przegraliśmy tylu pojedynków w obronie, co ostatnio. Traciliśmy piłkę, kiedy ruszaliśmy do ataku, więc naszym obrońcom nie było łatwo. Nie byliśmy w stanie wykorzystać naszej dominacji w drugiej połowie.
Leon Goretzka:
− Przegranie spotkania po oddaniu prowadzenia 2:0 oczywiście jest bolesne. Pierwsze 30-35 minut były najlepszymi w naszym wykonaniu od dłuższego czasu. Kontrolowaliśmy mecz, ale potem straciliśmy piłkę, czego nie powinniśmy byli robić. Nie byliśmy w stanie odpowiednio zareagować. Trzy razy zapraszaliśmy rywali do gry, a oni to wykorzystali. Kiedy Twoi przeciwnicy skupiają się już tylko na obronie, to oczywiście nie jest Ci łatwo. W drugiej połowie mieliśmy pecha. Popełnialiśmy błędy, których mogliśmy się wystrzec. Tracimy zbyt wiele bramek.
Marco Rose:
− Jestem dumny, ale możemy spojrzeć na to z innej perspektywy. Musimy trzymać się tego teraz. Mamy za sobą wiele meczów, w których szczęście remisu nie dopisało. Dziś ciężko pracowaliśmy na nasze szczęście. W sumie, to było zasłużone zwycięstwo. Chłopcy spisali się bardzo dobrze. Przegrywaliśmy 2:0, zaś Bayern się nie poddawał. Niefortunnie straciliśmy nasze gole. Nie byliśmy do tego czasu odważni. Gol na 2:1 był dla nas ważny, mogliśmy się przekonać, że wszystko jest jeszcze możliwe. Ten gol dał nam kopa.
REKLAMA
Komentarze