Bayern Monachium ostatecznie awansował do 1/8 Ligi Mistrzów! Monachijscy kibice musieli jednak do ostatniej akcji meczu drżeć o losy rywalizacji.
Po niezbyt przekonywującym spotkaniu w Leverkusen, Vincent Kompany zdecydował się na kilka zmian w wyjściowej jedenastce. Znalazło sie w niej miejsce między innymi dla takich zawodników jak Josip Stanišić, czy Serge Gnabry, którzy ostatnio nie mieli okazji za dłuższe występy.
Kibice “Die Roten” z pewnością liczyli, że zmiany kadrowe wpłyną pozytywnie na zespół, który ostatnio nie zachwycał swoją grą. Trudno jednak powiedzieć, żeby pierwszy fragment spotkania mógł zadowolić miejscowych fanów.
Wprawdzie w 4. minucie gry zakotłowało się pod bramką Kapsera Schmeichela, ale strzał Serge’a Gnabry’ego z bliska zablokował jeden z defensorów Szkotów. Potem odpowiedzieli jednak goście i byli dwukrotnie bardzo blisko objęcia prowadzenia. Najpierw piłkę z linii, po strzale Nicolasa Kuehna, wybijał Raphaël Guerreiro, a potem przy rozegraniu pośliznął się Dayot Upamecano, ale Daizen Maeda, który pokonał Manuela Neuera w pierwszym spotkaniu, tym razem nie wykorzystał dobrej okazji.
Bawarczycy wolno wchodzili w to spotkanie. W 22. minucie gry w dobrej sytuacji znalazł się Harry Kane, ale mocny strzał Anglika z trudem wybronił Schmeichel. Gospodarze w następnych minutach prezentowali się już nieco pewniej, ale poważnie zagrozili drużynie Brendana Rodgersa w 37. minucie.
Wtedy ładną akcję prawą stroną rozegrał duet Michael Olise - Josip Stanisic, a piłka trafiła ostatecznie w polu karnym pod nogi Joshuy Kimmicha, który jednak uderzył niecelnie.
Dużo bliżej był zaraz przed przerwą Kane, któremu piłkę z prawej strony dogrywał aktywny dzisiejszego wieczora Stanisić, ale strzał Anglika wylądował na poprzeczce. Ta akcja zakończyła pierwsza połowę, która nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęcie monachijskiej publiki.
Jak się okazało kilkanaście minut później, była to także ostatnio akcja w meczu Kane’a, którego w przerwie zastąpił Kinsgley Coman. I to właśnie Francuz kilka chwil po wznowieniu świetnie dograł do Leona Goretzki, który jednak przegrał pojedynek “sam na sam” z duńskim bramkarzem.
W 63 minucie takiej sytuacji nie zmarnował za to Kuehn, który wykorzystał serię błędów bawarskiej defensywy i pokonał Manuela Neuera wyprowadzając gości na prowadzenie.
Monachijczycy już kilka minut później mogli stracić kolejną bramkę, kiedy bliski wykorzystania niezdecydowania Stanisica, był tym razem Maeda, ale strzał Japończyka trafił prosto w ręce Neuera.
W 74 minucie groźnie zrobiło się pod bramką gości, kiedy to ładnym dośrodkowaniem popisał się Kimmich, ale strzał głową Goretzki minimalnie przeleciał obok słupka. Jeszcze bliżej wyrównania było po ładnej akcji Leroy’a Sane, ale i tym razem gospodarzy od szczęścia dzieliły centymetry.
Bayern nie rezygnował i w 78. minucie Schmeichel kolejny raz musiał interweniować po mocnym strzale Kimmicha, ale i tym razem bramkarz Celtów bronił bez zarzutu.
Gdy wydawało się, że “Die Roten” będą zmuszeni rozegrać dogrywkę ostatnia szansa gospodarzy dała upragnione trafienie. Najpierw strzał Goretzki świetnie broni Schmeichel, ale dobitka Alphonso Daviesa trafiła już do siatki.
Koniec końców monachijczycy awansowali do 1/8 Ligi Mistrzów, ale po takim występie w Monachium z pewnością kolejne tygodnie nie będą spokojne…
Komentarze