Przed kilkoma dniami zarówno Franck Ribery, jak i Arjen Robben rozegrali swoje ostatnie oficjalne spotkanie (w Pucharze Niemiec) w trykocie Bayernu Monachium.
Trzy dni po triumfie w rozgrywkach Pucharu Niemiec, w muzeum Bayernu Monachium zjawił się legendarny duet Franck Ribery oraz Arjen Robben – skrzydłowi „Die Roten” przywieźli ze sobą zdobyte w tym sezonie trofea, czyli paterę mistrzowską oraz Puchar Niemiec.
Na spotkaniu z legendami „Gwiazdy Południa” pojawiły się setki fanów. Obaj pomocnicy z wielką ochotą pozowali do zdjęć i rozdali od groma autografów.
− Franck Ribery i Arjen Robben, czyli najlepsza para skrzydłowych w Europie w ostatniej dekadzie – powitał duet Robbery prezes Rummenigge.
− Miło jest to wszystko zobaczyć raz jeszcze. To coś wyjątkowego – skomentował Robben.
Holenderski skrzydłowy trafił jak dobrze wiemy do Monachium latem 2009 roku z Realu Madryt. W czasie swojej dziesięcioletniej przygody z FCB Arjen Robben zdobył w sumie 21 tytułów. Dla porównania Ribery, który trafił do Bayernu dwa lata wcześniej z Marsylii, wygrał z monachijczykami 24 trofea!
− Jestem bardzo dumny z tego co osiągnąłem z Bayernem. Jestem dumny z faktu wygrania mistrzostwa Niemiec dziewięć razy. To wiele dla mnie znaczy. Duet Robbery pozostanie na zawsze i nigdy nie można zapomnieć o tym, co osiągnęliśmy razem – dodał Ribery.
Na twarzy obu skrzydłowych można było wyczytać wiele emocji – radość, satysfakcję czy odrobinę melancholii. Oficjalna patera mistrzowska będzie dostępna w muzeum Bayernu jeszcze przez kilka tygodni, po czym zostanie zastąpiona przez oficjalną replikę.
Tradycja dostarczania patery mistrzowskiej do muzeum przez „Bawarczyków” jest kontynuowana dalej. Po tym jak w 2013 roku dokonał tego Dante, w 2014 roku Pep Guardiola, w 2015 roku Arjen Robben, w 2016 roku Robert Lewandowski, w 2017 roku Jerome Boateng, teraz przyszedł czas na odchodzący po tym sezonie legendarny duet Robbery.
− Wygranie dwóch trofeów w naszym ostatnim sezonie to perfekcyjne pożegnanie. Nie mogło być lepiej – podsumował Arjen Robben.
Komentarze