DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Ribery: Moja blizna dodaje mi siły i charakteru

fot. Ł. Skwiot

W wieku dwóch lat Franck Ribery w wyniku wypadku samochodowego wyleciał przez przednią szybę samochodu. Na całe szczęście Francuz przeżył wypadek, jednakże pamiątką po tym wydarzeniu jest blizna na jego twarzy.

Podczas ostatniego wywiadu dla francuskiej stacji telewizyjnej "Canal+" Franck Ribery postanowił wypowiedzieć się na temat swojej blizny, która towarzyszy mu niemalże przez całe życie.

REKLAMA

Francuz otwarcie przyznał, że blizna ta dodaje mi siły i charakteru. Mimo wszystko 34-letni skrzydłowy wyjawił, że będąc między innymi w szkole wiele wycierpiał, gdyż ludzie stale się z niego śmiali.

– Ta blizna... Ona właśnie dodała mi charakteru i siły, ponieważ kiedy jesteś młody i masz taką bliznę, to nie masz łatwo. Sposób w jaki ludzie na Ciebie patrzą, ich krytyka... Moja rodzina cierpiała z tego powodu – powiedział Franck Ribery.

– Ludzie powtarzali ciągle: "Spójrzcie jaką ma brzydką twarz, spójrzcie na jego głowę, ta jego blizna, on jest taki brzydki...". Gdziekolwiek się udam, to ludzie zawsze na mnie patrzą. Nie dlatego, że jestem miły, nie dlatego, że nazywam się Franck Ribery, nie dlatego, że byłem dobry w piłkę. Patrzą na mnie ze względu na moją bliznę – mówił dalej Francuz.

W dalszej części rozmowy Ribery wyznał, że kiedy z niego szydzono i śmiano się z jego wyglądu, to on nie chował się po kątach i nie płakał z tego powodu mimo wszystko cierpiał z tego powodu.

REKLAMA

– Nie było mi łatwo. Nie w moim sąsiedztwie, lecz w szkole. Ludzie ciągle mierzyli mnie wzrokiem i mówili do siebie: "Spójrzcie na niego", po czym zaczynali się ze mnie śmiać. Potem Ci wszyscy ludzie, którzy mówią na twój temat sami stają się rodzicami, to naprawdę okrutne. Kiedy jesteś młody, to cierpisz z tego powodu – kontynuował 34-letni skrzydłowy FCB.

Jednakże kiedy byłem dzieckiem i szydzili ze mnie, to nigdy nie chowałem się po kątach i nie płakałem. Nigdy, nigdy, ale to nigdy... ale cierpiałem z tego powodu – zakończył Ribery.

Źródło: Canal+
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...