Wczorajszego popołudnia odbyła się konferencja prasowa z udziałem Francka Ribery'ego, który jak wiemy kończy swoją przygodę z drużyną Bayernu Monachium.
Głównym tematem jak można było się spodziewać było odejście Francuza z klubu. Franck Ribery wypowiedział się na wiele istotnych spraw związanych ze swoją grą w zespole rekordowego mistrza Niemiec. 36-letni weteran „Gwiazdy Południa” nie ukrywa, że ciężko mu będzie pożegnać się z Monachium po 12 latach tak wspaniałej przygodzie.
Na całe szczęście Franck obiecał, że po tym jak oficjalnie zakończy swoją karierę, to powróci do stolicy Bawarii. Bez względu na wszystko ulubieniec kibiców FCB jest wdzięczny „Bawarczykom” za ten niesamowity okres i jak sam przyznał – nigdy tego nie zapomni.
− Od mojego pojawienia się w FCB wiele się wydarzyło. Nie było łatwo. Taki jest futbol, takie jest życie. Pożegnanie nie będzie łatwe po 12 latach. To był wspaniały okres dla mnie i mojej rodziny. Nigdy tego nie zapomnę! – skomentował Franck Ribery.
− Klub nie zapomni co dla nich zrobiłem, ale ja również nie zapomnę tego co Bayern zrobił dla mnie. 2013 rok był spełnieniem marzeń, mam wiele zdjęć z tamtego okresu. To co wtedy osiągnęliśmy… To było szalone i wspaniałe! Marzenie! – mówił dalej.
Choć pożegnanie Ribery’ego zbliża się nieuchronnie, to sam Franck nie zamierza sobie zaprzątać obecnie głowy tymi sprawami, ponieważ jego celem (podobnie jak całej drużyny) jest zdobycie dubletu (Bundesliga oraz Puchar Niemiec). Warto zaznaczyć, że jeśli monachijczycy sięgną po kolejne mistrzostwo, to Francuz stanie się pierwszym piłkarzem w historii rozgrywek, który sięgnie po ten tytuł 9-krotnie!
− Wciąż mamy dwa mecze ligowe i finał Pucharu Niemiec do rozegrania, więc musimy pozostać skoncentrowani. To dla mnie bardzo ważne (kolejne mistrzostwo – przyp. red.). Będę pierwszym, który tego dokona. Przede mną było tu wielu znakomitych piłkarzy, to byłoby coś historycznego i przyjemnego – podsumował legendarny skrzydłowy FCB.
Jako ciekawostkę można jeszcze wspomnieć, że dla Ribery’ego najlepszym trenerem z jakim miał okazję pracować był Jupp Heynckes. Francuski zawodnik nie ukrywa również, że spory wpływ na jego karierę miał inny legendarny szkoleniowiec – Ottmar Hitzfeld.
Komentarze