Franck Ribery jak wino, im starszy tym lepszy − możemy śmiało powiedzieć, kiedy oglądamy 34-letniego Francuza w akcji. Skrzydłowy "Die Roten" po raz kolejny udowodnił swoją wartość wczorajszego dnia.
Bayern wygrał wczorajszego dnia "Der Klassiker" 4:1, zaś jednym z bohaterów szlagierowego pojedynu z Borussią Dortmund był Franck Ribery. Francuz nie dość, że zdobył bramkę, to jeszcze zaliczył asystę przy trafieniu Arjena Robbena.
W ubiegły piątek skrzydłowy "Die Roten" obchodził swoje 34. urodziny, jednakże jak żartobliwie określił na konferencji przedmeczowej Carlo Ancelotti − wszyscy w zespole jako prezent urodzinowy zgodnie przyznali, że ich kolega skończył dopiero 27 lat.
Świetna atmosfera panująca w zespole udzielała się nie tylko na boisku, ale i także poza nim, kiedy to schodzący z murawy Ribery wdał się w krótka rozmowę z Ancelottim, po czym został ucałowany przez swojego trenera.
− Franck zagrał bardzo dobre spotkanie. W piątek miał swoje urodziny, dlatego też podarowałem mu małego buziaka! − powiedział po meczu z wielkim uśmiechem na twarzy Ancelotti.
Pojawienie się nowego trenera znacznie ożywiło Francka, który jak za dawnych lat czaruje nas swoją magią na boisku. Przypomnijmy na początku sezonu Ribery otwarcie przyznał, że wskoczyłby za Ancelottim w ogień − do tej pory możemy zauważyć, że Francuz dotrzymuje słowa.
− Mam z Ancelottim doskonałe relacje, daje nam wiele pewności siebie, zaś gra pod jego wodzą sprawia mi wielką radość i przyjemność − mówił Franck Ribery.
Gra francuskiego skrzydłowego we wczorajszym spotkaniu robiła ogromne wrażenie − zadowolony Carlo Ancelotti ma również nadzieję, że Ribery będzie w stanie powtórzyć to samo w nadchodzącym meczu z Realem Madryt.
− Jego silnik jest wspaniały. Potrzebujemy go w takiej formie w środowym spotkaniu − powiedział Ancelotti dla FCB.tv.
REKLAMA
W trwającym obecnie sezonie 34-letni Ribery rozegrał dla swojego zespołu 25 spotkań, zaś jego dorobek robi ogromne wrażnie, gdyż Francuz miał udział przy 19 bramkach − 4 trafienia oraz 15 asyst!
Komentarze