Franck Ribery nie ma najlepszego zdania o byłym trenerze Bayernu Monachium Louisie van Gaalu. Niewiele brakowało, a konflikt z Holendrem zakończyłby się głośnym pożegnaniem.
W rozmowie z Goal.com Franck wraca pamięcią do tamtych wydarzeń i nie szczędzi przykrych słów van Gaalowi.
"Jego ideą było zupełne ignorowanie nazwisk. Nie potrzebujesz gwiazd, każdy musi od nowa udowodnić swoją wartość" - powiedział Ribery - "Już pierwszy kontakt z nim był toksyczny. Jako profesjonalista, tracisz zaufanie. Na boisku dokonywał wielkich rzeczy, ale jako trener van Gaal był złym człowiekiem. Nasze relacje były zdemolowane".
"To był ciężar. Wiele klubów starało się przekonać mnie do zmiany: Real Madryt, Barcelona, Juventus, Chelsea, Manchester City. Zaczynasz się wtedy zastanawać. Podjąłem decyzję, gdzie powinna leżeć moja przyszłość. Uważam, że to ludzkie".
Źródło:
zachar
Komentarze