DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Ribery w wywiadzie dla FIFA.com

fot. Statscore.live

Franck Ribery, jeden z najlepszych piłkarzy Europy minionego sezonu, udzielił wywiadu oficjalnemu serwisowi FIFA, w ramach zbliżających się Mistrzostw Świata w Brazylii.

REKLAMA

 

FIFA.com: Wszystko czego dotykałeś w 2013 roku zamieniało się w złoto. Czy był to jeden z tych okresów, w którym czułeś się niezwycięzony?

Franck Ribery: Tak. Kiedy tak się dzieje, gdy wszystko zaczyna ci wychodzić w każdym meczu, na każdej sesji treningowej, we wszystkich rozgrywkach, twoja pewność siebie zaczyna szybować. Wszystko czego się podejmiesz udaje się i wtedy przychodzi moment, kiedy mówisz do siebie: "Niech to trwa jak najdłużej!"

Czy w związku z tym uważasz, że jeszcze lepsza dyspozycja w 2014 roku jest w ogóle możliwa?

REKLAMA

To będzie bardzo trudne. Jednak nie siedzę i nie zadaję sobie pytań, lecz staram się cały czas ciężko pracować. Jestem oddany temu co robię i sprawia mi to wiele radości. Mamy wystarczająco dużo jakości, by powtórzyć to, czego dokonaliśmy poprzedniego roku. Ale to prawda, że rok 2013 był dla nas niezwykły i dorównanie mu będzie bardzo trudnym zadaniem.

Jakie aspekty twojego doświadczenia z Monachium mogą przysłużyć się Francji?

Powiedziałbym, że moje doświadczenie, moja dojrzałość. Mam teraz 30 lat i wiele przeszedłem w ciągu mojej kariery. Rozmawiam z młodszymi piłkarzami, szczególnie tymi, którzy nie mają na koncie tak wielu klubów. Reprezentujemy duży kraj i niebieska koszulka może czasem ciążyć. Presja jest ogromna i nie zawsze jest łatwo sobie z nią poradzić. Dlatego staram się młodych graczy wprowadzać w jak najlepsze samopoczucie. Musisz w pełni wykorzystać swoje doświadczenie i dzielić się nim. Zwłaszcza, że spotykamy się razem tak rzadko.

REKLAMA

Życie dało ci kilka gorzkich lekcji. Każdy zna twoją historię, szczególnie tę o wypadku samochodowym w dzieciństwie. Czy te doświadczenia uczyniły cię tym, kim dzisiaj jesteś?

To prawda - odkąd się urodziłem przeszedłem przez kilka trudnych sytuacji. Ale to właśnie dało mi siłę i motywację by osiągnąć sukces. Nie boję się niczego. To między innymi dlatego potrafiłem wyjść z każdej trudnej sytuacji. Jestem bardzo silny psychicznie. Mam twardy charakter. Nigdy się nie poddaję, zawsze mam chęć, by przeć do przodu i pracować, żeby osiągać swoje cele.

Gdybyś miał wyróżnić jeden mecz w swojej karierze, który by to był?

To podchwytliwe pytanie. Wszystko co mogę powiedzieć, to że mecz przeciwko Hiszpanii w 2006 roku był dla mnie bardzo emocjonalny, ale tak samo było w ubiegłym roku w Lidze Mistrzów przeciwko Barcelonie. W rzeczywistości jest wiele spotkań, z których miałem wiele radości i to jest dobry znak.

A co z twoim ulubionym golem?

REKLAMA

Ważnego gola zdobyłem przeciwko Chelsea w Superpucharze UEFA. Przegrywaliśmy 1-0 i moje wyrównanie przywróciło drużynie pewność siebie. Doprowadziliśmy do zwycięstwa w rzutach karnych. Tak, to był wielki gol i również niezłe wykończenie - strzałem z dystansu. Ale pamiętam też jedno trafienie przeciwko Monchengladbach w Bundeslidze. Kiedy przegrywaliśmy 3-2 strzeliłem fantastycznym wolejem. Chwilę później asystowałem przy zwycięskim golu Arjena Robbena.

Wszyscy wiedzą, że lubisz płatać figle. Z którego jesteś najbardziej dumny?

Kiedy wylaliśmy wiadro wody na Olivera Kahna! On jest niezwykle charyzmatyczną osobą i to była prawdziwa przyjemność grać u jego boku. Mam do niego ogromny szacunek. Płatanie figli jest częścią mojego charakteru - taki właśnie jestem. Teraz jestem nieco starszy i zostałem ojcem, więc może nie żartuję już tak często jak kiedyś, ale wciąż lubię się pośmiać. Jeśli nie "rozrabiam" i nie ma uśmiechu na mojej twarzy, wszystko ze światem jest nie tak.

Będąc nominowanym do Złotej Piłki dołączyłeś do grona wybitnych graczy, jak między innymi Zinedine Zidane, Michel Platini, Johann Cryuff czy Franz Beckenbauer. Jak się z tym czujesz?

Jestem naprawdę zaszczycony. Kiedy pomyślę skąd pochodzę i gdzie jestem teraz, to jest niesamowite. To duża przyjemność. Bycie częścią tej listy wielkich graczy to fantastyczne uczucie.

Kolejnym wyzwaniem dla Les Bleus są Mistrzostwa Świata FIFA. Co myślisz o pomyśle rozegrania największego turnieju świata w Brazylii?

Jestem podekscytowany. Jesteśmy zaszczyceni będąc pośród 32 zespołów mających przywilej gry tam. Brazylia ma duży wpływ na świat w ogóle, a w szczególności na piłkę nożną. To będzie, bez wątpienia, bardzo emocjonujące. W moim przypadku to mogą być ostatnie Mistrzostwa Świata. Zamierzamy zrobić co w naszej mocy, by zagrać dobry turniej i podarować francuskim fanom chwile radości, to jest dla nas dużą motywacją,

Jaki wpływ na zespół ma Didier Deschamps?

On przywrócił naszą pewność siebie. On zawsze dobierał odpowiednie słowa w odpowiednim czasie. Nigdy nie czułem się zdołowany, nawet po pierwszym meczu dwumeczu z Ukrainą. Zawsze czuliśmy, że w nas wierzył, co nas motywowało. To jeden z powodów, dla których byliśmy w stanie dać taki świetny występ w meczu rewanżowym na Stade de France. Myślę, że ten mecz przejdzie do historii. To był niezapomniany moment dla każdego w zespole Francji.

Jakie jest twoje zdanie odnośnie wylosowania Hondurasu, Ekwadoru i Szwajcarii w fazie grupowej?

Być może nie trafiliśmy do najtrudniejszej grupy, ale absolutnie nie możemy sobie pozwolić zlekceważenie któregokolwiek z pozostałych zespołów. Musimy być skoncentrowani. Musimy dać z siebie wszystko, by awansować do pierwszej rundy. Bardzo ważne jest, by to zrobić.

źródło: FIFA.com

Źródło:
Cuauhtemoc

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...