To już dziś! Bayern Monachium wkracza do akcji w rozgrywkach Klubowych Mistrzostw Świata. Rywalem monachijczyków w półfinale będzie drużyna Al Ahly.
Podopieczni Hansiego Flicka mają z góry określony cel − pokonać Egipcjan i wywalczyć sobie sobie miejsce w finale rozgrywek. We wczorajszym wydaniu „Bild am Sonntag” o kilka słów na temat turnieju poproszono trzech byłych piłkarzy FCB, którzy mieli okazję zdobyć ten tytuł (wcześniej znany jako Puchar Interkontynentalny).
Tym samym swojego głosu użyczył Sepp Maier, który doskonale rozumie głód mistrzów Niemiec. Z kolei Giovane Elber odniósł się do próśb jego rodaków, aby w potencjalnym finale Palmeiras z Bayernem, monachijczycy wystawili drugi skład. Wspomnieniami do 2013 roku i triumfu w Marrakeszu powrócił zaś Dante.
Sepp Maier:
− Dziś wszystko się zmieniło i turniej stał się o wiele bardziej komercyjny. Pod względem sportowym w moich oczach KMŚ nieco zostały osłabione - przynajmniej we wczesnych rundach. W moich czasach mistrzem zwykle zostawał klub z Europy lub Ameryki Płd. Bayern kolekcjonuje obecnie tytuł za tytułem, a Klubowe Mistrzostwa Świata nie zdarzają się tak często. Tym samym rozumiem, dlaczego piłkarze FCB chcą tak bardzo wygrać turniej. Tego nie da się porównać z moimi czasami.
Giovane Elber o możliwym finale z Palmeiras:
− Wszyscy ludzie z Brazylii, kiedy rozmawiamy o Bayernie powtarzają mi: "Giovane, powiedz im, aby zagrali drugą drużyną, dzięki czemu Palmeiras w końcu będzie mogło zdobyć Puchar KMŚ.
Dante o finale z 2013 roku:
− My, mieszkańcy Ameryki Południowej, przywiązujemy wielką wagę do trofeów. Wciąż to pamiętam - po zwycięstwie z Casablanką Rafinha, Thiago i ja celebrowaliśmy, byliśmy w siódmym niebie. Reszta naszych kolegów z drużyny była bardziej w nastroju: "Ok, jeszcze jeden tytuł, wszystko dobrze." (śmieje się) Niemalże musieliśmy zagonić naszych chłopaków do wspólnego świętowania.
REKLAMA
Komentarze