To już jutro! Po blisko dwumiesięcznej przerwie do klubu ze stolicy Bawarii powraca 34-letni Robert Lewandowski, który w połowie lipca trafił do FC Barcelony.
Polski napastnik po 8 latach gry dla Bayernu Monachium postanowił ostatecznie opuścić stolicę Bawarii i za łączną sumę 50 milionów euro przeniósł się do FC Barcelony (45 mln euro kwoty podstawowej plus 5 mln euro w różnych bonusach).
Już jutro o 21:00 Polak zagra wraz z kolegami na Allianz Arenie z mistrzami Niemiec w ramach 2. kolejki fazy grupowej Champions League. W mediach pojawiają się różne informacje na temat powrotu Roberta Lewandowskiego i przyjęcia kibiców, jednakże legendarny Karl-Heinz Rummenigge (były prezes FCB) ma nadzieję, że „Lewy” zostanie przyjęty z wdzięcznością.
− Chcę, żeby Bayern i kibice przyjęli go z wdzięcznością. Nie możemy zapominać, że grał tu przez osiem lat, wygrał wszystko, co jest do wygrania i strzelał od 35 do 50 bramek w każdym sezonie – powiedział Rummenigge.
− Hiszpania była zawsze w jego umyśle. I to była być może jego ostatnia szansa na podpisanie umowy dla tak wielkiego klubu. Ale to nie zmienia faktu, że był jednym z najważniejszych transferów ostatnich 15, 20 lat – mówił dalej.
W tej samej rozmowie z dziennikarzem, były prezes Bayernu Monachium odniósł się również do niedawnych wypowiedzi Juliana Nagelsmanna, który skrytykował Barcelonę za ich ruchy transferowe, biorąc pod uwagę problemy finansowe Hiszpanów.
− Julian nie powinien składać politycznych oświadczeń, to zadanie Olivera Kahna i Herberta Hainera. Uważam, że zawsze lepiej jest ograniczyć się do własnego obszaru kompetencji – dodał.
− W Barcelonie musieli obrać nową drogę. Przesunęli wiele dochodów z przyszłości na teraźniejszość, aby móc sobie pozwolić na nowych graczy. Barcelona zawsze była ważnym klubem dla piłki nożnej w Europie – podsumował Karl-Heinz Rummenigge.
Komentarze