Po zakończeniu sezonu 2020/21 z klubem ze stolicy Bawarii pożegnał się oficjalnie legendarny działacz i prezes Bayernu Monachium − Karl-Heinz Rummenigge.
Karl-Heinz Rummenigge to bez wątpienia jedna z najważniejszych legend i postaci w historii całego bawarskiego klubu. Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że bez takich osobistości jak „Kalle” i Uli Hoeness (były prezydent), Bayern nie znajdowałby się w takim miejscu, jak teraz.
Niemniej jednak 1 lipca 2021 roku, po wielu latach służby, Niemiec przekazał pałeczkę młodszemu Oliverowi Kahnowi i postanowił udać się na jakże zasłużoną emeryturę oraz poświęcić się w całości swojej rodzinie.
Nie dalej jak wczoraj, opublikowano podcast „TOMorrow - the Business & Style Podcast”, w którym gościem specjalnym był wspomniany wyżej były prezes „Gwiazdy Południa”. Rummenigge odniósł się do wielu różnych kwestii związanych nie tylko z „Bawarczykami” i Bundesligą, ale i również swoją emeryturą. Jak minęły pierwsze dwa tygodnie „wolnego” Niemca?
− Pierwsze 14 dni było trochę dziwne. Zauważyłem, że inaczej czytam gazety. Albo tak jak wcześniej. Jeśli jakiś artykuł był nieco krytyczny wobec Bayernu, zwykle się tym denerwowałem. A po 14 dniach przeczytałem artykuł i dalej wertowałem kartki – powiedział Rummenigge.
− Zdałem sobie sprawę, że nadszedł właściwy moment, aby przekazać pałeczkę Oliverowi Kahnowi. Z perspektywy czasu widać, że czas był odpowiedni. Słuszne było również obdarzenie Olivera Kahna zaufaniem – podsumował były prezes FCB.
REKLAMA
Co prawda „Kalle” nie jest już związany z Bayernem, ale mimo wszystko Niemiec wciąż ma do czynienia ze światem piłki na najwyższym poziomie – Rummenigge zasiada w Komitecie Wykonawczym UEFA oraz pełni funkcję honorowego prezesa ECA.
Komentarze