DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Sane nie jest kandydatem do sprzedaży

fot. Shutterstock

Bardzo słaba wiosna w wykonaniu Leroya Sane sprawia, że na temat niemieckiego skrzydłowego pojawiło się ostatnio wiele plotek odnośnie jego dalszej przyszłości.

Niemiec po problematycznym pierwszym sezonie w Bayernie, jesienią 2021 roku wziął się w garść i rozegrał najlepszą rundę od momentu swojego transferu do bawarskiego klubu. Niestety, ale jesienią skrzydłowy ponownie znalazł się pod formą i wielu spotkaniach prezentował fatalny wręcz poziom…

REKLAMA

W związku z tym Leroy Sane znalazł się pod ogromnym ostrzałem mediów i ekspertów, którzy krytykowali pomocnika Bayernu przy każdej sposobności. Co więcej wczoraj pojawiły się nawet plotki, że klub traci cierpliwość w jego przypadku i rozważa sprzedaż w letnim okienku.

Klub wierzy w Sane

Mimo wszystko spekulacje „Spox” oraz „Goal” okazały się błędne, albowiem Leroy z całą pewnością nie jest kandydatem do sprzedaży latem 2022 roku, o czym też poinformował ostatnio Kerry Hau z niemieckiego „Sport1”.

Julian Nagelsmann oczywiście oczekuje zdecydowanie więcej po swoim podopiecznym, podobnie jak Hasan Salihamidzic i reszta szefów, ale „Bawarczycy” chcą nadal kontynuować projekt z Sane w nadchodzącym sezonie 2022/23.

Potencjalny następca Gnabry’ego

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Gnabry’ego, albowiem Nagelsmann i bossowie FCB wierzą, że Niemiec ostatecznie przedłuży kontrakt. Sadio Mane, który jest rzekomo wymieniany jako następca Serge’a, nie jest brany pod uwagę przez FCB, zwłaszcza że z racji na jego zaawansowany wiek, nie pasuje do profilu wymagań „Brazzo” i spółki.

REKLAMA

Pierwszą alternatywą dla monachijczyków w przypadku, gdyby Serge opuścił stolicę Bawarii, są bardziej rozwojowi Christopher Nkunku i Antony.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...