DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Sane o krytykach: Nie myślę o tym za wiele...

fot. Shutterstock

Leroy Sane w ostatnich miesiącach jest nierzadko po ostrzałem krytyki. Szczególnie często mówi się o mowie ciała reprezentanta Niemiec, która - według niektórych - pozostawia sporo do życzenia.

To jednak właśnie Leroy Sane wyprowadził wczoraj Bayern Monachium na prowadzenie w spotkaniu z Unionem Berlin. Koniec końców gol 29-latka nie dał jednak zwycięstwa “Die Roten” i spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1. Sane, w pomeczowym wywiadzie, nie ukrywał rozczarowania tym faktem.

REKLAMA

Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Oni dobrze się bronią, murawa nie jest najlepsza, gra przeciwko nim jest bardzo niewygodna. Daliśmy z siebie wszystko i strzeliliśmy pierwszego gola. Ich wyrównanie bolało. Ale musimy iść dalej – powiedział 29-latek.

Bawarczycy mieli ostatnio napięty terminarz, pełen ważnych spotkań, ale Sane podkreślił, że mimo tego Bayern nie może tłumaczyć się zmęczeniem.

Nie możemy używać tego jako wymówki. To mecz Bundesligi, przyjechaliśmy tu po trzy punkty, ale nie udało się ich zdobyć. Po przerwie reprezentacyjnej musimy zrobić to lepiej – zaznaczył.

Niemiec odniósł się także do krytycznych głosów na temat swojej postawy. Często 29-latkowi zarzuca się brak zaangażowania.

REKLAMA

Nie myślę o tym zbyt wiele. Staram się pomagać drużynie i dawać z siebie wszystko. To jest dla mnie najważniejsze. Jeśli coś idzie źle, jestem pierwszym, który czuje niezadowolenie. Robię wszystko, aby pomóc zespołowi w zwycięstwie – podkreślił.


Źródło: TZ
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...