Po tym jak Leroy Sane w świetnym stylu przywitał się z Bayernem w swoim pierwszym meczu, fani i dziennikarze w Niemczech zaczęli się zastanawiać nad nazwą dla duetu Sane oraz Gnabry.
Bardzo dobra gra obu skrzydłowych sprawiła, że zaczęto ich nawet porównywać do legendarnego duetu Robbery, jednakże w niedawnym wywiadzie dla „Sport Bilda”, Sane przyznał wprost, że jest jeszcze za wcześnie, aby dokonywać takich porównań.
W sieci pojawiło się już wiele określeń pary Gnabry & Sane, ale jak przyznał sam Leroy − nie ma to dla niego znaczenia, jak będą zwracać się do nich kibice i nie tylko.
− Sanabry czy Gnane? Podobają mi się obie nazwy. Fani mogą sami zadecydować, jaką ksywkę wolą. Mimo wszystko nie chcę, aby porównywano nas już do Robbery − powiedział Leroy Sane.
− Franck i Arjen ukształtowali klub przez całą dekadę grając na światowym poziomie. My dopiero zaczynamy − mówił dalej.
Sane zdradził również w dalszej części rozmowy, że posiada bardzo dobry kontakt z Sergem Gnabrym od wielu lat − w końcu razem grali w młodzieżówkach niemieckiej kadry narodowej.
− Kontakt z Sergem nigdy nie został zerwany przez te wszystkie lata. Graliśmy razem w młodzieżowych reprezentacjach Niemiec. Teraz wciąż rozumiemy się doskonale zarówno na boisku, jak i poza nim − podsumował Sane.
Komentarze