Prawnik Francka Ribéry'ego potwierdził, że jego klient został przesłuchany w sprawie stręczycielskiego skandalu w jednym z modnych paryskich klubów. Policja w toczącym się śledztwie ustaliła, że wśród gości tego przybytku było czterech piłkarzy reprezentacji Francji.
Po pamiętnym zagraniu Thierry'ego Henry'ego ręką w meczu barażowym o mistrzostwa świata to kolejny wstrząs, który dotyka kadrę "Les Bleus". Francuska prasa już zastanawia się, w jakim stopniu afera uderzy w reprezentację na dwa miesiące przed mistrzostwami świata w RPA.
Nie dość, że w dyskotece Café Zaman położonej na Champs-Élysées dochodziło do procederu stręczycielstwa, to na dodatek, jak podaje "Le Point", jedna z pracujących tam kobiet, kiedy sprzedawała swoje wdzięki Ribéry'emu, nie miała ukończonych 18 lat. Za seks z nieletnią grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności i 45 tysięcy euro.
Prawnik Ribéry'ego potwierdził jedynie, że skrzydłowy Bayernu Monachium został przesłuchany. Jest jednak przekonany o niewinności reprezentanta Francji i do czasu wyjaśnienia sprawy nie będzie udzielał żadnych informacji.
Przesłuchany został także Sidney Govou, a dwóch kolejnych kadrowiczów czeka w kolejce na przesłuchanie. Jeden z nich gra w Hiszpanii, drugi na południu Francji.
źródło:eurosport.pl
Komentarze