Saga związana z przyszłością Davida Alaby ciągnie się już od wielu długich miesięcy. Póki co zapadła decyzja, że Austriak do końca sezonu pozostaje w Monachium.
Obecna umowa austriackiego defensora obowiązuje do końca czerwca 2021 roku i mimo różnych pozytywnych doniesień z ostatnich tygodni, na ten moment nic nie wskazuje na to, aby obie strony doszły do finalnego porozumienia.
Póki co wciąż nie zaplanowano kolejnego spotkania bossów z agentami Davida Alaby, którzy nie zamierzają obniżać swoich żądań finansowych i nadal czekają na ruch ze strony bawarskiego klubu. Z drugiej strony oferta FCB (11 mln € podstawy + 6 mln € w bonusach) ma być ostateczną.
Od dłuższego czasu spekuluje się, że ryzyko opuszczenia 28-latka w 2021 roku na zasadzie wolnego transferu jest całkiem wysokie. Usługami Austriaka interesują się między innymi takie kluby jak Chelsea, Real, Barcelona czy nawet Juventus.
Co więcej kilka dni temu niektóre włoskie media informowały nawet, że mistrzowie Włoch mieli już osiągnąć porozumienie z Davidem w sprawie transferu i kontraktu. Sam piłkarz ma być z kolei bardzo otwarty na przenosiny do Turynu.
Mimo wszystko zupełnie inaczej sytuację przedstawił wczoraj niemiecki „Sky”. Dziennikarze podkreślają, że nie istnieje żadne porozumienie Alaby z Juve. Włosi co prawda należą do grona zainteresowanych klubów, ale nie są nawet faworytami do pozyskania wychowanka FCB, który pozostaje niezdecydowany w kwestii swojej dalszej przyszłości.
Komentarze